Chcemy, by podobnie, jak w dojrzałych gospodarkach, trzeci filar emerytalny był budowany w oparciu o kontrybucję pracodawców, pracowników i państwa - w mniej więcej równych wysokościach. Bodźcem ze strony państwa mają być ulgi podatkowe na długookresowe oszczędzanie emerytalne - powiedział Morawiecki.
Według niego pracownicze plany kapitałowe mają szansę istotnie wzmocnić rynek kapitałowy w Polsce. Morawiecki obliczył, że jeżeli do PPK przystąpiłoby 75 proc. uprawnionych, czyli ok. 5,5 mln osób, to przy składce w wysokości 4 proc., po kilku latach funkcjonowania systemu, na rynek mogłoby trafiać co roku 12 mld zł. W przypadku składki w wysokości 7 proc. na rynek kapitałowy trafiałoby rocznie 22 mld zł, co byłoby dużym zastrzykiem dla rynku kapitałowego - podkreślił wicepremier.
Ale ta propozycja to nie tylko korzyść dla gospodarki – odczują to przede wszystkim przyszli emeryci, na przykład dla zarabiającego średnią krajową przy maksymalnej wysokości składki emerytura z PPK będzie aż o 2400 złotych wyższa - podał.
Morawiecki przyznał, że propozycja przekazania 75 proc. aktywów OFE do IKE oznacza faktycznie likwidację drugiego filara związanego z OFE i zastąpienie go oszczędzaniem w trzecim filarze zarządzanym przez TFI.
Naszą intencją jest, by oszczędzanie w trzecim filarze przynosiło realne zyski przyszłym emerytom. To nastąpi dzięki faktycznej konkurencji między TFI - wyjaśnił wicepremier. Według niego takiej konkurencji między OFE nie ma i, nawet bez proponowanych zmian, jej nie będzie. Do OFE w 2014 roku wpłynęło 8,3 mld złotych, ale jednocześnie ich funkcjonowanie kosztowało w tym samym roku aż 2 mld zł - wskazał.
Ze względu na mechanizm suwaka (czyli stopniowe przekazywanie pieniędzy z OFE do ZUS począwszy od 10 lat przed przejściem na emeryturę - PAP) OFE tracą rację bytu, to biznes zanikający. Obecnie więcej z tego systemu wypływa, niż do niego wpływa - powiedział Morawiecki.
Pytany, czy składki, które dziś są przekazywane do OFE - w przypadku ubezpieczonych, którzy wybrali taką opcję - będą automatycznie trafiały do nowych IKE, wicepremier odpowiedział, że nie jest to na razie przesądzone. W resorcie pracy przygotowywany jest przegląd systemu emerytalnego. Nad szczegółami będziemy się zastanawiać, gdy zapoznamy się z jego wynikami - powiedział.
Morawiecki przedstawił w poniedziałek szczegóły planu dotyczącego OFE, o którym jako pierwszy wspominał podczas sobotniego kongresu PiS lider partii Jarosław Kaczyński. Morawiecki zaprezentował filary "Programu Budowy Kapitału", który ma być elementem jego "Planu Odpowiedzialnego Rozwoju".
Program ten zakłada m.in. przekazanie od 1 stycznia 2018 roku 75 proc. aktywów OFE (103 mld zł) na Indywidualne Konta Emerytalne wszystkich 16,5 mln uczestników OFE, czyli ok. 6,3 tys. zł na osobę, a także przekazanie pozostałych 25 proc. aktywów OFE do Funduszu Rezerwy Demograficznej. Jednocześnie doszłoby do przekształcenia OFE w "Fundusze Inwestycyjne Polskich Akcji", a Powszechne Towarzystwa Emerytalne byłyby przekształcone w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych (TFI).
Nie było i nie ma w planach nacjonalizacji otwartych funduszy emerytalnych, mamy jednak bardzo dobry plan, w jaki sposób zbudować polski kapitał - zapewniał Morawiecki. Plan jest taki, że pieniądze z OFE chcemy przekazać Polakom - wskazał.
Jak dodał Morawiecki, IKE zastąpiłyby zatem OFE i byłby to rodzaj "nowej umowy społecznej". Jednocześnie byłby obowiązek wykupu za co najmniej 75 proc. środków w IKE emerytury okresowej lub dożywotniej, z możliwością 25 proc. wypłaty jednorazowej. Chodziłoby o to, żeby pieniądze te nie zostały "przejedzone".
Z kolei pozostałe 25 proc. aktywów w OFE (35 mld zł) byłoby przekazane "w trybie ustawy" do Funduszu Rezerwy Demograficznej, "celem realnego wzmocnienia bufora finansowego systemu emerytalnego". Środkami tymi w ramach FRD mógłby zarządzać Polski Fundusz Rozwoju, a część z nich mogłaby też trafić na III filar emerytalny.
Inny z przedstawionych w poniedziałek przez Morawieckiego filarów Programu Budowy Kapitału, to wprowadzenie powszechnego systemu dobrowolnych pracowniczych programów emerytalnych w sektorze przedsiębiorstw, czyli tzw. Pracowniczych Planów Kapitałowych. Zarządzaniem pracowniczymi programami kapitałowymi miałby zajmować się także Polski Fundusz Rozwoju. Natomiast mniejsze przedsiębiorstwa wybierałyby między PPK a tzw. Indywidualnym Planem Kapitałowym. Do programu automatycznie zapisywane byłyby osoby zatrudnione między 19. a 55. rokiem życia, choć z udziału w PPK można by zrezygnować.
Kolejnym filarem budowy kapitału ma być reforma trzeciego filaru programów emerytalnych, polegająca na uproszczeniu IKE i IKZE oraz budowie indywidualnych planów kapitałowych dla najmniejszych przedsiębiorstw (zatrudniających do 19 pracowników). Program dotyczyłby zatem ok. 2,2 mln pracowników, zatrudnianych przez mikroprzedsiębiorców i mógłby obowiązywać od 2019 roku.