Sprawa, którą rozstrzygnął 18 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny, dotyczyła tego, jak liczyć dochód u podatnika, który rezygnuje z pracowniczych planów kapitałowych, czyli wycofuje pieniądze wpłacone do PPK. Od dochodu trzeba bowiem zapłacić 19 proc. podatku.
Ważny wyrok sądu w sprawie podatku
Zwrot obejmuje zawsze 100 proc. środków zgromadzonych na rachunku, czyli zarówno część pracowniczą, jak i część podmiotu zatrudniającego. Z kwoty zwrotu są jednak pewne potrącenia. Z części pracodawcy 30 proc. przekazuje się do ZUS, a 70 proc. otrzymuje pracownik, po pomniejszeniu tej wartości o należny PIT, z części pracowniczej 100 proc. dostaje pracownik, po pomniejszeniu tej wartości o należny PIT.
Jeden z funduszy miał wątpliwości, które wpłaty na PPK będą kosztem pomniejszającym przychód uczestnika PPK – czy tylko te pracownicze, czy także te z części pracodawcy i Funduszu Pracy. Uważał bowiem, że wszystkie powinny być uznane za koszt, niezależnie od tego, od jakiego podmiotu pochodziły.
Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Zwrócił uwagę na to, że w art. 30a ust. 15 ustawy o PIT mowa jest o "wydatkach na nabycie", a nie o kosztach.
Zastanawiasz się nad rezygnacją z PPK? Przełomowy wyrok
18 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny wydał przełomowy wyrok dotyczący zasad opodatkowania zwrotu środków z pracowniczych planów kapitałowych. Zgodnie z informacjami zawartymi w "Rzeczpospolitej", wynika z niego, że przy wycofaniu środków z PPK fiskus dostanie mniej, niż by chciał.
Gdy zwracane są środki zgromadzone na rachunku Pracowniczego Planu Kapitałowego, to wszystkie uprzednie wpłaty pomniejszają przychód u wycofującego się uczestnika, niezależnie od tego, kto finansował nabycie jednostek uczestnictwa: sam uczestnik, pracodawca czy Fundusz Pracy – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Zwrot środków z PPK
Warto przypomnieć, że dla każdego uczestnika pracowniczych planów kapitałowych (PPK) zakładany jest indywidualny rachunek, na który trafiają wpłaty zarówno od uczestnika, pracodawcy, jak i dodatkowe środki z Funduszu Pracy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, uczestnik może w dowolnym momencie, przed osiągnięciem 60 roku życia, złożyć wniosek o zwrot zgromadzonych środków. W takiej sytuacji fundusz, będący płatnikiem, zobowiązany jest do pobrania 19 proc. podatku dochodowego (PIT).
Jednakże nie było jednoznacznych wytycznych dotyczących uwzględniania kosztów przy zwrocie środków z PPK. Fundusz pierwotnie zakładał, że kosztem będą wszystkie wpłaty do PPK, zarówno od uczestnika, pracodawcy, jak i Funduszu Pracy.
Jednak fiskus nie zaakceptował tej interpretacji, twierdząc, że kosztem powinny być jedynie wpłaty finansowane ze środków uczestnika PPK. Fundusz postanowił podjąć walkę i złożył skargę. Ostatecznie odniósł zwycięstwo, gdyż Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał mu rację, a Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził przegraną fiskusa.
Przegrana fiskusa
NSA stwierdził, że możliwe jest uwzględnienie wszystkich wpłat jako kosztów. Sąd zaznaczył, że cała suma zgromadzonych środków na rachunku stanowi przychód z pracowniczego planu kapitałowego (PPK). NSA argumentował, że podatnik generuje dochód ze stosunku pracy równy wartości wpłaty od pracodawcy, który podlega opodatkowaniu.
Dlatego kosztem nabycia jednostek uczestnictwa są zarówno wpłaty uczestnika, jak i równowartość jego przychodów, wpłaty pracodawcy oraz sfinansowane przez Fundusz Pracy - czytamy w "Rzeczpospolitej".