Najdalej w ciągu dwóch tygodni mają zapaść decyzje dotyczące kształtowania cen energii. Rząd nie rezygnuje z wprowadzenia opisywanych przez nas w drugiej połowie września limitów. Propozycja ta ma odzwierciedlać rzeczywiste koszty wytwarzania z krajowego węgla kamiennego. Na razie nasze źródła wskazują, że podmioty, które dostają nieakceptowalnie wysokie oferty na zakup energii, powinny uzbroić się w cierpliwość.
Nie jest to łatwe, bo oferty na sprzedaż prądu, które otrzymują w ostatnim czasie firmy, samorządy czy uczelnie, są drastycznie droższe niż przed rokiem. Przykładowo Uniwersytet Jagielloński dostał od Tauronu propozycję o 700 proc. wyższą niż poprzednio.

Zatrzymać szalony wzrost rachunków

Rząd powinien pilnie podjąć działania na rzecz obniżenia rachunków za energię dla małych i średnich przedsiębiorstw. W przeciwnym razie czeka nas fala bankructw polskich firm, to już się dzieje! Ich miejsce zajmą międzynarodowe korporacje – mówi Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw. – Czechy czy Grecja znalazły rozwiązanie – mówi. Wyjaśnia, że władze w Atenach podwoją dopłaty do rachunków za energię dla gospodarstw domowych i firm. – Rząd musi pójść ich śladem – przekonuje Adam Abramowicz.
Reklama
Reklama