Definicja aktywności zawodowej w projekcie ustawy
Problematyczne może być świadczenie "aktywni rodzice w pracy" – głównie ze względu na to, jak brzmi definicja aktywności zawodowej. Wyklucza ona pewne grupy osób, a tym samym programem nie będą mogły być objęte wszystkie dzieci. Jedną z grup, która nie będzie mogła skorzystać z "babciowego", są osoby pobierające świadczenie pielęgnacyjne.
Według art. 6 ust. 2 projektu ustawy o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka – "Aktywny rodzic", ilekroć w rozdziale jest mowa o "aktywności zawodowej oznacza to:
- podleganie obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym […];
- pobieranie zasiłku macierzyńskiego, zasiłku chorobowego, zasiłku opiekuńczego, zasiłku wyrównawczego albo świadczenia rehabilitacyjnego […], zasiłku chorobowego, zasiłku wyrównawczego albo świadczenia rehabilitacyjnego […], z wyjątkiem zasiłków i świadczeń przysługujących po ustaniu tytułu do ubezpieczenia chorobowego albo wypadkowego, oraz pobieranie wynagrodzenia chorobowego […];
- podleganie obowiązkowo ubezpieczeniu zdrowotnemu […] – w stosunku do osób, których zgłoszenie jest dokonywane za pośrednictwem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych;
- podleganie […] ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu rolników z mocy ustawy albo przez nieprzerwany okres co najmniej 12 miesięcy ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu rolników na wniosek".
Kogo wyklucza projekt ustawy o "babciowym"?
W wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego zaznacza, że warto, by ustawodawca wziął pod uwagę między innymi osoby pobierające świadczenie pielęgnacyjne, a zwłaszcza na nowych zasadach. Rodzice, którzy je pobierają, rezygnują z pracy zawodowej i opiekują się dzieckiem z niepełnosprawnością, więc właściwie wyręczają państwo. Ekspert podkreśla również, że świadczenia mogą nie otrzymać osoby pobierające świadczenie wspierające lub pielęgnacyjne na starych zasadach, a przysługują one osobom z niepełnosprawnościami do 18. roku życia lub ich opiekunom.
Projekt ustawy pomija także członków rad nadzorczych, którzy także opłacają składki, więc powinni być włączeni do grupy osób objętych programem.
Zagrożenia płynące z wejścia "babciowego" w życie
O zagrożeniach, jakie może nieść "babciowe" wypowiedział się również na posiedzeniu Sejmu 8 maja Ryszard Petru.
"Świadczenie »aktywni rodzice w pracy« powinno być przeanalizowane pod kątem ryzyka odpływu dzieci ze żłobków do indywidualnej opieki. Wśród pracodawców pojawiają się obawy o to, czy dziadkowie nie będą np. rezygnowali z pracy na rzecz zajęcia się wnukami, co może doprowadzić do tego, że aktywizacja rodziców małych dzieci będzie wiązać się z ograniczeniem aktywności zawodowej ich dziadków" – powiedział.
Poseł wspomniał również o obawie, że pieniądze trafią do osób, które i tak planowały wrócić do pracy, więc nie będzie aktywizował tych rodziców, do których program powinien trafić.
"Aktywni rodzice w pracy" – na czym polega to świadczenie?
Przypomnijmy, że program "Aktywny rodzic" obejmuje 3 świadczenia, a jedno z nich to "aktywni rodzice w pracy".
Ma ono przysługiwać rodzicom dzieci w wieku od 12. do 35. miesięcy. Wypłacane będzie maksymalnie przez 24 miesiące. Z projektu skorzystają rodzice, którzy chcą być aktywni zawodowo. 1500 zł miesięcznie będą mogli przeznaczyć na przykład na wypłatę dla osoby, która w czasie, kiedy pracują, będzie zajmowała się dzieckiem.