Jak pisze DGP, w sezonie trwającym od października 2023 r. do września 2024 r., zbiory będą o ok. 10 proc. niższe niż rok wcześniej. O ile w poprzednich latach nierównowaga była na tyle mała, że nie wpływała w istotny sposób na ceny, to obecnie jest inaczej.
Przyczyną niskich zbiorów są postępujące niekorzystne zmiany klimatu wywołane działaniem zjawiska El Niño, które ogranicza opady i podnosi temperaturę na terenie głównych producentów kakao. Dodatkowo, w bieżącym sezonie, na zmiany klimatu nałożyły się choroby dotykające plantacje.
Areał upraw zwiększają m.in. Brazylia i Ekwador, ale w krótkim terminie braki w podaży trudno wypełnić, bo pierwsze plony drzewa wydają po trzech latach od posadzenia - czytamy w DGP.
W tym roku cena kakao podwoiła się i po raz pierwszy w historii przekroczyła 10 tys. dol. za tonę. Kakao stało się droższe od powszechnie wykorzystywanej w przemyśle miedzi, której cena nie przekracza 9 tys. dol. za tonę.
Wawel, największy krajowy wytwórca słodyczy, zaczął wprowadzać podwyżki dla swoich odbiorców w IV kw.
Wysokie ceny kakao sprawiają widać już w cenach produktów. W lutym ceny żywności były wyższe niż przed rokiem o 2,1 proc., ale tempo wzrostu w kategorii cukier, dżem, miód, czekolada i wyroby cukiernicze wyniosło 5,4 proc. mimo dużego spadku cen cukru. Natomiast kawa, herbata i kakao były droższe niż przed rokiem o 7,6 proc.