Coraz więcej bankructw w Niemczech

Duże firmy z branży modowej, przedsiębiorstwa w przemyśle maszynowym, sektor zdrowia – wszędzie tam coraz częściej słychać o kolejnych przypadkach bankructw - informuje Deutsche Welle. Sytuację dokładnie przeanalizował niemiecki ubezpieczyciel Allianz Trade.

Tylko do końca września tego roku doszło do 45 dużych upadłości w Niemczech. A mówiąc o dużych upadłościach eksperci mają na myśli firmy, których roczne obroty wynoszą powyżej 50 milionów euro. To rekordowa liczba bankructw w ostatnich latach. W kryzysowym 2020 roku, pandemia przyczyniła się do 58 dużych upadłości. Jednak porównując dane do września, w tym roku bankructw już jest więcej (45 w 2023 r. do 44 w 2020 r.). W 2021 r. było ich 17, a w 2022 r. - 26.

Reklama

Upadają szpitale w Niemczech

Reklama

Największy niepokój budzą informacje o kryzysie w sektorze zdrowia. Bankructwo ogłosiło w tym roku już sześć szpitali.

"To przystaje do obrazu sytuacji, który przedstawia Instytut Niemieckich Szpitali, zgodnie z którym obecnie dwie trzecie niemieckich szpitali i klinik określa swoją sytuację finansową jako złą lub bardzo złą, a w przypadku średnich szpitali jest to jeszcze więcej” – podkreśla cytowany przez Deutsche Welle ekspert ds. upadłości, Maxime Lemerle.

Kryzys w branży handlowej, budowlanej i gastronomii

Najbardziej podupadła branża budowlana, sektor handlu, a także usługi. Handlowcy odczuli kryzys szczególnie mocno w porównaniu z ubiegłym rokiem. W tym roku liczba bankructw dotknęła ich na dużo większą skalę. Podobnie jak w gastronomii miały na to wpływ wysokie ceny żywności i podwyżka podatku VAT.

"Pomimo niższej inflacji ceny żywności pozostają wysokie. Konsumenci oszczędzają więc na wszystkich innych wydatkach: wychodzą mniej, kupują mniej odzieży i prezentów świątecznych” – mówi Milo Bogaerts, szef firmy, która przygotowała raport.

W ostatnich miesiącach w Niemczech w stanie upadłości znalazło się dwanaście dużych firm tekstylnych i handlowych z branży modowej. Pięć przedsiębiorstw w sektorze przemysłu maszynowego, cztery z branży metalowej oraz trzy w budownictwie, w którym brakuje rąk do pracy.