Jak zaznaczył PKN Orlen, "strona polska uzyskała deklarację, że spółka Transnieft przekaże rosyjskim producentom ropy naftowej rekompensaty na pokrycie roszczeń kierowanych do nich przez odbiorców ropy", w tym płocki koncern. Według PKN Orlen, "obecni na spotkaniu w Moskwie rosyjscy dostawcy oraz producenci ropy naftowej akcentowali zasadność rozwiązania". Spółka poinformowała, że "od strony technicznej operatorzy są gotowi do wznowienia dostaw czystej ropy naftowej od 10 czerwca br.".

Reklama

"Podczas spotkania w Moskwie dotyczącego przywrócenia dostaw czystej ropy rurociągiem +Przyjaźń+ do Polski stronie polskiej zaprezentowano mechanizm rekompensat między Transnieft a producentami ropy. W tym zakresie, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Daniela Obajtka, Prezesa Zarządu PKN Orlen nastąpił przełom" - oświadczył płocki koncern.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podkreślił, że "strategia twardego stanowiska negocjacyjnego przyniosła rezultaty". "Mogliśmy sobie na nie pozwolić mając wsparcie naszego rządu, ale również przede wszystkim dlatego, że w ciągu ostatniego roku mocno zdywersyfikowaliśmy dostawy ropy do Polski" - zauważył Obajtek, cytowany w poniedziałkowym komunikacie spółki.

Przypomniał, iż obecnie płocka rafineria PKN Orlen przerabia tylko 50 proc. ropy z kierunku wschodniego. "Dzięki temu w każdej losowej sytuacji związanej z przerwami w dostawach, możemy reagować elastycznie" – zaznaczył Obajtek.

PKN Orlen podał, iż w poniedziałkowym spotkaniu w Moskwie wzięli udział m.in. wiceminister energii Rosji, przedstawiciele firmy Transnieft, a stronę polską reprezentowały rafinerie - PKN Orlen i Grupa Lotos, a także PERN, zarządzający polskim odcinkiem magistrali naftowej "Przyjaźń". Jak wyjaśnił koncern, na spotkaniu "obecni byli również przedstawiciele dwóch niemieckich rafinerii, firm traderskich, będących odbiorcami rosyjskiej ropy naftowej i rosyjskich producentów ropy".

Odnosząc się do poniedziałkowego spotkania w Moskwie, wiceminister energetyki Rosji Paweł Sorokin przekazał wcześniej, że podczas rozmów "o dostawach ropy przez rurociąg Przyjaźń, z udziałem rosyjskiego operatora Transnieft i odbiorców europejskich, omawiane są aspekty techniczne i finansowe".

"Trwa spotkanie pomiędzy rosyjskimi dostawcami ropy, firmą dostawcą - czyli Transnieftem - i odbiorcami, kontrahentami europejskimi" - powiedział Sorokin. Według jego słów strony omawiają szerokie spektrum problemów związanych z dostawami zanieczyszczonego surowca poprzez rurociąg Przyjaźń. "Trwają rozmowy o aspektach technicznych, finansowych" - mówił Sorokin. Zastrzegł, iż "wzajemne relacje pomiędzy kontrahentami, czyli między dostawcami i nabywcami są odrębnymi relacjami pomiędzy dwiema stronami" i wobec tego "te negocjacje będą oni dodatkowo prowadzić sami".

Reklama

W poniedziałek rosyjski Transnieft podał, że dostawy czystej ropy naftowej do Polski mogą rozpocząć się 8-9 czerwca. Wyjaśnił zarazem, iż trwa odpompowywanie zanieczyszczonej ropy na terytorium Białorusi, a surowiec na Słowacji i Węgrzech przyjmowany jest w normalnym trybie. Z kolei rosyjskie media oceniały, że poniedziałkowe spotkanie, które może dotyczyć kwestii rekompensat i podzielenia zanieczyszczonego surowca, ma charakter wstępny i nie zapadną na nim ostateczne decyzje.

19 kwietnia poinformowano, że rurociągiem "Przyjaźń" płynie przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw o 50 proc. Tranzyt ropy wstrzymała ukraińska Ukrtransnafta, a później także białoruski operator Homeltransnafta.

PERN, aby ochronić krajowy system przesyłowy i instalacje rafineryjne, 24 kwietnia wstrzymał odbiór dostaw zanieczyszczonej rosyjskiej ropy dostarczanej dla klientów PERN z białoruskiego systemu przesyłowego do bazy w Adamowie.

Ostatecznie Rosjanie wstrzymali przesyłanie ropy płynącej magistralą "Przyjaźń" na zachód. Tym samym surowiec przestał płynąć rurociągiem m.in. do rafinerii: w Płocku, Gdańsku i do dwóch niemieckich - rafinerii Leuna, należącej do Totala i w Schwedt, należącej do Rosneft Deutschland i do Shell Deutschland. Od tego momentu polskie rafinerie były zaopatrywane z morskich dostaw ropy, zostały też częściowo udostępnione zapasy obowiązkowe.

Pod koniec maja PKN Orlen informował, że czeski Unipetrol otrzymał informację od lokalnego operatora o wznowieniu dostaw dobrej gatunkowo ropy naftowej systemem rurociągów tranzytowych +Przyjaźń+ do rafinerii w Litvinovie, należącej do Grupy Orlen. Jak podkreślił wówczas koncern, "zatrzymanie dostaw surowca rurociągiem +Przyjaźń+, które trwało od 26 kwietnia 2019 r. nie wpłynęło na poziom przerobu ropy naftowej w rafineriach Unipetrol".

"Unipetrol otrzymał informację od lokalnego operatora o wznowieniu dostaw dobrej gatunkowo ropy naftowej systemem rurociągów tranzytowych +Przyjaźń+ do rafinerii w Litvinovie, należącej do Grupy Orlen" - podał 28 maja PKN Orlen.

Pod koniec kwietnia, po tym, jak rurociągiem "Przyjaźń" zaczęła płynąć ropa zanieczyszczona chlorkami organicznymi o zwiększonym stężeniu, a normy zostały przekroczone 20-30 krotnie, rząd Czech zdecydowało udostepnieniu Unipetrolowi państwowych rezerw strategicznych surowca. Minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak zapowiadał 19 maja, że dostawy ropy naftowej do Polski przez rurociąg "Przyjaźń" zostaną wznowione 20 maja.

Przedstawiciele polskich i niemieckich rafinerii rozmawiali niedawno z Rosjanami w Warszawie na temat wznowienia dostaw ropy rurociągiem "Przyjaźń". Ustalono, że dostawy mogłyby zostać wznowione po 9 czerwca; warunkiem jest przyjęcie reklamacji polskich i niemieckich rafinerii - poinformował wówczas PERN. Kolejne rozmowy zaplanowane wtedy właśnie na 3 czerwca w Moskwie.