Od trzech miesięcy przedsiębiorcy startujący w największych przetargach nie mogą już składać ofert na papierze. Dopuszczalna jest wyłącznie forma elektroniczna. Z niedawnego wyroku KIO wynika, że zeskanowanie papierowej oferty, opatrzenie jej podpisem elektronicznym i przesłanie e-mailem nie spełnia wymogów formalnych i jest niedopuszczalne. Trudno bowiem uznać, że została sporządzona w postaci dokumentu elektronicznego. Powinna od początku do końca być tworzona na komputerze.
Jeśli interpretacja KIO się utrzyma, to konsekwencje dla rynku mogą być ogromne. Skanowanie ofert i przesyłanie ich w formacie PDF jest bowiem regułą!
– Bazując na tym wyroku, należałoby w zasadzie odrzucić większość ofert składanych drogą elektroniczną. Z moich obserwacji wynika jednoznacznie, że większość z nich to właśnie skany papierowych dokumentów – ostrzega Artur Wawryło, ekspert prawa zamówień publicznych.
Problem dotyczy największych przetargów, których wartość liczona jest nierzadko w dziesiątkach czy nawet setkach milionów złotych. To właśnie w nich obowiązkowa jest forma elektroniczna. W ubiegłym roku udzielono 27 tys. takich zamówień.
Interpretacja dokonana przez KIO oznacza, że oferty w postaci skanów są niezgodne z przepisami o zamówieniach publicznych i podlegają odrzuceniu. Choćby były wyjątkowo korzystne, to nie da się ich uratować, gdyż nie ma możliwości naprawienia błędu np. poprzez ponowne przesłanie w prawidłowej formie.
Wykładnia dokonana przez KIO jest zgodna z wcześniejszym stanowiskiem Urzędu Zamówień Publicznych, który we wzorcowej specyfikacji e-przetargów również proponował, by zamawiający nie dopuszczali ofert przesyłanych w formie skanów. Nie wszyscy eksperci zgadzają się jednak z tym podejściem.
– Przepisy nie nakazują, by oferta musiała mieć formę dokumentu cyfrowego. Ma być jedynie złożona w postaci elektronicznej, a więc może to być plik ze skanem wydruku oferty, byle by był przesłany przez internet i opatrzony kwalifikowanym podpisem elektronicznym – przekonuje Włodzimierz Dzierżanowski, prezes Grupy Doradczej Sienna. ©℗ B4
Oferta powinna być stworzona od początku do końca na komputerze