W opinii kilkudziesięciu ekonomistów, doradców inwestycyjnych i analityków, którzy odpowiedzieli na naszą ankietę, w 2016 r. największe szanse na wzrost wartości mają takie aktywa jak akcje, w tym te notowane w Warszawie, i surowce energetyczne, w tym ropa naftowa. Wśród walut specjaliści nadal stawiają na dolara, ale i na funta brytyjskiego, które były mocne już w 2015 r.
W ocenie ekspertów największe jest prawdopodobieństwo, że w 2016 r. wzrost wartości obejmie te aktywa, które w 2015 r. wypadły źle. Dotyczy to np. akcji. Polska giełda, z niemal 20-proc. spadkiem, była w 2015 r. jedną z najgorszych na kontynencie. Teraz ma być inaczej, bo – mimo obaw – w 2016 r. mają się utrzymać dobre trendy w naszej gospodarce, a akcje są bardzo przecenione. Taniały zresztą na większości rynków, choć były i takie parkiety, które poszły w górę. Minimalnie zyskał amerykański, chiński – blisko 10 proc., ale w ciągu roku najpierw mocno rósł, a później stoczył się o kilkadziesiąt procent, wywołując obawy nie tylko o stan chińskiego rynku, ale i całej gospodarki tego kraju.
Dolar drożał już w 2015 r. – za sprawą oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w USA (zostały one podniesione w grudniu), czemu towarzyszyła ekspansywna polityka innych banków centralnych, z Europejskim Bankiem Centralnym na czele. W tym czasie mocno zyskał też frank szwajcarski: największy skok zanotował w połowie stycznia, gdy Szwajcarski Bank Narodowy zrezygnował ze sztucznego utrzymywania zaniżonego kursu wobec euro.
Dziennik Gazeta Prawna
Reklama