Szef resortu, Paweł Szałamacha powiedział, że przyszłoroczny budżet będzie wspierał program 500+. Według ministra ma on szansę skłonić ludzi do pozostania w Polsce i powiększania rodzin. Bodziec ekonomiczny - w opinii Pawła Szałamachy - ma pomóc w tej decyzji.
Strażnik finansów publicznych dodaje, że większe wydatki prorodzinne mogą przełożyć się na szybszy wzrost gospodarczy. Według niego, dodatkowe wydatki uwiarygadniają prognozę przyszłorocznego wzrostu na poziomie 3,8 procent PKB, choć minister przyznał, że może być on jeszcze wyższy.
W budżecie zaplanowano 368 miliardów wydatków i 313 miliardów złotych dochodów. Deficyt wyniesie prawie 55 miliardów złotych. PiS nie zmienia też założeń makroekonomicznych. Szacuje, że polska gospodarka urośnie o 3,8 procent a ceny o 1,7 procent.