Jan Kulczyk, za pośrednictwem Kulczyk Investments, posiadał ponad połowę akcji Polenergii SA, notowanej na giełdzie firmy z branży energetycznej. Jej akcje przed godziną 11.00 drożały o 0,19 procent. W kupionym od Skarbu Państwa Ciech SA miał również ponad 50 procent udziałów. Akcje tej spółki od rano potaniały o 3 procent, ale zaczęły odrabiać straty i są już nieco ponad 1 procent na minusie. Z kolei Serinus Energy z branży energetycznej traci ponad 4 procent.
Ważnym i dochodowym elementem koncernu była Autostrada Wielkopolska, która pobiera opłaty za przejazd autostradą A2 między Koninem a Nowym Tomyślem. Tu Kulczyk Investments miał 24,1% udziałów.
Jan Kulczyk inwestował też poza granicami Polski. Jego firma Neconde Energy miała koncesję na wydobycie ropy w Nigerii. Inne firmy inwestowały w wydobycie węglowodorów i różnych surowców mineralnych. To między innymi wspomniany Serinus Energy i Strata.
Największym aktywem Kulczyk Investments jest pakiet akcji w koncernie browarniczym SABMiller Plc.
Komentarze(8)
Pokaż:
A niby dlaczego zwykły człowiek i tabloidy mają mieć szacunek do zgonu naszego miliardera? Był on milionerem w $$ za komunę. Czyli, jego rodzina wiodła życie cesarza, jak to pięknie śpiewał Chyła. A naród po przemianach, przeprowadzonych przez ludzi pokroju zmarłego, agencji rzymskiej i reszty ferajny światowej i krajowej przy żłobie, został należycie okradziony, zgodnie z prawem. Czemu sprzyjał prawnik L. Wałęsy np. Falandysz i reszta ekipy solidarnościowej. Wizjoner K. ręce miał czyste, zatrudniał kilerów do realizacji swych świetlanych wizji np. windykatorów, ludzi WSI, biskupów, Wałęsę, ludzi PiS do brudnej roboty. A niby dlaczego okradziony w imię Boga, patriotyzmu, wolności, zwykły bezrobotny, bezdomny, zatrudniony na śmieciówce lub za minimalne Polak ma mieć szacunek do wizjonera, co to wywodził się z rodu stale mającego kasę, pracą się nie kalał /ponoć nawet dobrze nie liczył/ czyli złodzieja za biurka?
Błąd w sztuce lekarskiej ewidentny.
A niby dlaczego zwykły człowiek i tabloidy mają mieć szacunek do zgonu naszego miliardera? Był on milionerem w $$ za komunę. Czyli, jego rodzina wiodła życie cesarza, jak to pięknie śpiewał Chyła. A naród po przemianach, przeprowadzonych przez ludzi pokroju zmarłego, agencji rzymskiej i reszty ferajny światowej i krajowej przy żłobie, został należycie okradziony, zgodnie z prawem. Czemu sprzyjał prawnik L. Wałęsy np. Falandysz. Wizjoner K. ręce miał czyste, zatrudniał kilerów do realizacji swych świetlanych wizji np. windykatorów, ludzi WSI, biskupów, Wałęsę, ludzi PiS do brudnej roboty. A niby dlaczego okradziony w imię Boga, patriotyzmu, wolności, zwykły bezrobotny, bezdomny, zatrudniony na śmieciówce lub za minimalne Polak ma mieć szacunek do wizjonera, co to wywodził się z rodu stale mającego kasę, pracą się nie kalał /ponoć nawet dobrze nie liczył/ czyli złodzieja za biurka?
w necie i tu nagle takie info na
dziendobry, szok