Od kwietnia opakowanie kawy w sklepach podrożało średnio o 4 zł. W kawiarniach cena espresso podskoczyła z 5 do 7 zł. Wszystko przez tegoroczny nieurodzaj w Brazylii, który wywindował ceny. Arabika na początku maja osiągnęła rekordową wartość 6800 dol. za tonę, teraz kosztuje 5500 dol. Ale trend może być podobny jak w przypadku Robusty, która po przejściowym spadku w czerwcu i lipcu wróciła do rekordowego poziomu z maja 2011 r. – 2500 dol. za tonę. Przed rokiem notowania oscylowały wokół 1700 dol.
Firmy sprzedające kawę w Polsce mogły sobie pozwolić na wolniejsze podwyżki, bo mają długoterminowe kontrakty z dostawcami, gwarantujące stałe ceny. Tchibo twierdzi jednak, że rosnące notowania ziarna, wynikające m.in. ze spekulacyjnych zakupów przez fundusze inwestycyjne, będą musiały się odbić na polskim rynku. "Od zeszłego roku ceny kawy zielonej wzrosły ponaddwukrotnie. Ostatnio ten trend nieznacznie osłabł, ale nie można mówić o stałej tendencji" - twierdzi Artur Starek, dyrektor zarządzający polskiego oddziału Tchibo.
"Zaobserwowany na początku czerwca spadek był chwilowy. Aby konsumenci mogli go odczuć, musiałby się utrzymać przez 4 – 6 miesięcy" - dodaje Adam Mokrysz, członek zarządu Mokate. "Obecnie trudno określić jednoznacznie, czy kawa jest w trendzie spadkowym, czy jest to dłuższa korekta techniczna, biorąc pod uwagę, że kawa zanotowała historyczne rekordy" - mówi Mokrysz.