Polacy żyją coraz dłużej, mamy niższy przyrost naturalny, więc nasze społeczeństwo starzeje się - mówił prezes ZUS.
Przekazał, że obecnie wpłacane składki pokrywają 85,6 proc. wydatków FUS.
Zwrócił uwagę, że liczba aktywnych płatników składek i osób ubezpieczonych w ZUS pozostaje stabilna, ale wzrosła "znacząco" liczba osób pobierających świadczenia. Poinformował, że obecnie emerytury i renty otrzymuje ok. 8 mln osób. Na koniec marca br. było 2,9 mln płatników, to oznacza wzrost w porównaniu do końca 2023 r. o ok. 1,1 tys. Do tego coraz więcej cudzoziemców pracuje w Polsce i odprowadza składki; jest ich ok. 1,2 mln, zaś pod koniec 2015 r. było 185 tys.
Tendencji demograficznych nie oszukamy – jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. Jeszcze w latach 90. na rynek pracy wchodziło co roku ok. 750 tys. młodych osób. Obecnie zdecydowanie mniej. Do tego rodzi się coraz mniej dzieci – ok. 270 tys. w 2023 r. To wszystko wpływa na wydolność systemu ubezpieczeń społecznych - podkreślił. Dodał, że deficyt roczny funduszu emerytalnego wyrażony w procencie PKB może rosnąć z poziomu 2,2 proc. w 2023 r. do 2,9 proc. w latach 2025–2030.
Wiek emerytalny zostanie podniesiony? Prezes ZUS rozwiewa wątpliwości
Prezes ZUS przyznaje, że podniesienie wieku emerytalnego przez poprzedni rząd PO (2013 r.) było racjonalnym posunięciem, jednak obecnie nie widzi politycznej możliwości powrotu do tego pomysłu. Była to racjonalna decyzja. Ale z powodów politycznych kolejny rząd tę decyzję cofnął. Moim zdaniem dzisiaj nie ma przestrzeni na podniesienie wieku emerytalnego - powiedział Derdziuk.
W odpowiedzi na sugestię gazety, że wycofanie się z podwyżki wieku emerytalnego było podyktowane wyłącznie względami politycznymi, Derdziuk broni tej decyzji, nazywając ją "doraźną racjonalnością". Będę się upierał, że to jednak racjonalność, tylko bardzo doraźna. Ale, żeby nie zrealizował się czarny scenariusz, należy przekonywać młodych do jak najdłuższej aktywności zawodowej - zaznaczył.