Polska może przeciągnąć walkę o zmianę liczenia polskiego długu, by nie zaszkodzić korzystnemu dla nas podziałowi funduszy unijnych po 2013 roku.

Reklama
Oficjalnie minister finansów Jacek Rostowski zapowiada, że będzie dalej przekonywał Komisję Europejską, by transfery do OFE przestały być zaliczane do długu publicznego.
– Jeśli do najbliższego szczytu Unii, który będzie miał miejsce w dniach 16 – 17 grudnia, nie uda się znaleźć porozumienia w sprawie odliczania kosztów reform emerytalnych od deficytu i długu, to Polska woli przełożyć tę sprawę do szczytu w marcu – powiedział wczoraj szef resortu finansów.
Reforma OFE jednak tak długo czekać nie będzie. Sama zmiana sposobu liczenia długu nie rozwiązuje kwestii rosnących dla budżetu kosztów. W tej sprawie po raz kolejny zabrał wczoraj głos premier Donald Tusk.
– Do końca tego roku zostanie wypracowany projekt finansowania części składki emerytalnej w II filarze – zapowiedział szef rządu.
Oznacza to, że czasowo lub stale przynajmniej część składki zostanie zastąpiona specjalnymi obligacjami emitowanymi np. na 20 – 30 lat lub zmniejszą się składki trafiające do OFE.
Podjęcie ostatecznej decyzji do końca miesiąca może być jednak trudne, bo propozycje zmian w systemie na razie są na etapie idei, bez szczegółów i wyliczeń. Premier Tusk ma jednak nadzieję, że uda się znaleźć złoty środek, tak aby pogodzić interesy wszystkich zainteresowanych stron.
– W jakiś sposób nawzajem sobie pomożemy, żeby pieniądze emerytów były bezpieczne, a budżet państwa, a więc też pieniądze podatników, nie był narażony na przesadne wydatki – powiedział Tusk.