Polska musi zapłacić 400 milionów złotych kary za to, że źle przygotowała mapki lotnicze do wniosków o dopłaty rolne. Okazuje się, że najwięcej nieprawidłowości było tam, gdzie zdjęcia wykonywała spółka MGGP, założona przez Aleksandra Grada - pisze tygodnik.
Spółka MGGP zarobiła 11 milionów złotych na wykonaniu map lotniczych. Okazało się jednak, że są one nieprawidłowe, dlatego Unia ukarała Polskę. Choć resort rolnictwa zapowiedział, że Polska odwoła się od wyroku, to małe są szanse na wygranie. Według Unii najwięcej nieprawidłowości zanotowano w Małopolsce i województwie łódzkim. Tam, gdzie według "Najwyższego Czasu" działała MGGP.
>>>Grad na dywaniku. Urzędnicy do wymiany
Co to za spółka? Małopolska Grupa Geodezyjno - Projektowa żyje z zamówień publicznych, a jej przychody rosną w niebywałym tempie - podaje "Najwyższy Czas". W 2003 roku - czyli wtedy, gdy Grad był już posłem - jej przychód wyniósł 15 milionów, rok później 25 milionów, a w roku 2007 już 53 miliony.
Aleksander Grad założył tę firmę na początku lat 90. Później sprzedał udziały żonie i to teoretycznie ona wygrywała przetargi.
Gdy w 2001 Grad dostał się do Sejmu, trafił do komisji rolnictwa, dziwnym trafem kontrakty na dostawę sprzętu do Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa wygrywała... MGGP - ujawnia "Najwyższy Czas". W 2005 spółka podpisała kontrakt na wykonanie map lotniczych.
>>>PSL: Grad poleci a może i cały rząd
Przedsiębiorstwo rozwijało się tak samo dynamicznie, jak kariera polityczna Grada - pisze "Najwyższy Czas ". Gdy został ministrem spółka miała zdążyć podpisać z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad kontrakty o łącznej wartości 60 milionów złotych. Gdy konkurenci próbowali odwołać się od wyników przetargu na wykonanie prac, to zawsze przegrywali - twierdzi "Najwyższy Czas".
FIrmą zainteresowała się, w 2007 prokuratura. Zawiadomienie złożył Marek Kuchciński z PiS. JEdnak w 208, gdy Aleksander Grad został ministrem śledztwo umorzono - podaje tygodnik.