W trakcie wykładu, który trwał ponad godzinę, były prezydent przedstawił kilka śmiałych planów, które mogłyby zmienić mapę Ameryki Północnej i nie tylko.
Powinni ją oddać, ponieważ potrzebujemy jej dla bezpieczeństwa narodowego. To dla wolnego świata. Mówię o ochronie wolnego świata – te słowa Trumpa odnoszą się do Grenlandii, którą prezydent elekt chciałby przejąć od Danii, tłumacząc, że strategiczna lokalizacja wyspy jest kluczowa dla interesów bezpieczeństwa narodowego.
Inne kontrowersyjne propozycje Trumpa obejmują m.in. ponowne uzyskanie kontroli nad Kanałem Panamskim, który – według niego – powinien nigdy nie trafić w ręce Chin, a także przekształcenie Kanady w 51. stan.
Trump zmieni mapę świata? Grenlandia, Panama i Kanada staną się częścią USA?
Kanada jest dotowana kwotą około 200 miliardów dolarów rocznie, plus inne rzeczy. I zasadniczo nie mają armii. Mają bardzo małą armię. Polegają na naszej armii – zaznaczył Trump, dodając, że jeśli Kanada stałaby się częścią Stanów Zjednoczonych, Wayne Gretzky, legendarny kanadyjski hokeista, mógłby zostać kandydatem na gubernatora nowego stanu.
Nie mniej kontrowersyjną propozycją była zmiana nazwy Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską. Zmienimy nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską, która ma piękny pierścień. Obejmuje on duży obszar. Zatoka Amerykańska, jaka piękna nazwa – stwierdził Trump, podkreślając znaczenie geograficzne i symboliczne tej zmiany.
Trump chce zmienić mapę świata. Grenlandia, Panama i Kanada na celowniku
Chociaż nie jest pewne, jak poważnie Trump podchodzi do realizacji swoich pomysłów, fakt, że wspomina o Grenlandii, Panamie i Kanadzie, sugeruje, iż te koncepcje mogą być czymś więcej niż tylko chwilową retoryką.
Zainteresowanie Trumpa Grenlandią było zauważalne już podczas jego pierwszej kadencji, kiedy rozważał możliwość jej zakupu lub wymiany na Portoryko. Co ciekawe, jego starszy syn, Donald Trump Jr., podsycił zainteresowanie Grenlandią, publikując nagrania z przygotowań do lądowania na wyspie.
Ekspansja USA i jej historia
Zainteresowanie Trumpa ekspansją jest częścią szerszej tradycji w historii Stanów Zjednoczonych. Emigracja, poszukiwanie nowych ziem oraz dążenie do zwiększenia potęgi militarnej i gospodarczej były kluczowymi elementami rozwoju USA od czasów kolonialnych.
Rozróżniłbym chęć zakupu Grenlandii z jednej strony, a następnie jego komentarze na temat tego, że Kanada jest 51. stanem i że Wayne Gretzky powinien zostać następnym gubernatorem Kanady i tego typu rzeczy, które mają na celu wyłącznie wbicie kciuka w oko Justinowi Trudeau – zauważył Gordon Gray, były ambasador i ekspert ds. spraw zagranicznych odnosząc się do kanadyjskiego premiera, który niedawno ogłosił swoją rezygnację. Dla Trumpa, który od lat krytykuje rządy Trudeau, propozycje dotyczące Kanady mają charakter wyraźnej politycznej prowokacji.
Strategiczne interesy USA
Również kwestie strategiczne odgrywają kluczową rolę w amerykańskim zainteresowaniu Grenlandią. Laura Paddison z CNN zauważyła, że Grenlandia, jako wyspa bogata w zasoby naturalne, w szczególności minerały, jest przedmiotem dużego zainteresowania w kontekście rosnącej dominacji Chin w globalnej produkcji pierwiastków ziem rzadkich.
Istnieją wyraźne powody strategiczne, dla których Stany Zjednoczone są zainteresowane nabyciem Grenlandii – stwierdził Gordon Gray. Z tego powodu komentarze Trumpa na temat wyspy są warte uwagi, chociaż jego inne propozycje, jak np. włączenie Kanady do USA, mogą być jedynie elementem rozgrywki politycznej, mającej na celu podkreślenie amerykańskiej dominacji na półkuli zachodniej.
Przeszłość i przyszłość Kanału Panamskiego
W kontekście Kanalu Panamskiego Trump przytoczył również postać byłego prezydenta Jimmy’ego Cartera, który podpisał traktat zwrotu kontroli nad Kanałem Panamie po 75 latach amerykańskiej administracji. Trump zwrócił uwagę, że decyzja Cartera kosztowała go reelekcję. Moim zdaniem Jimmy Carter przegrał wybory przez budowę Kanału Panamskiego – stwierdził Trump, wyrażając swoje niezadowolenie z tej decyzji, co może świadczyć o jego próbach odzyskania utraconego wpływu na regiony strategiczne dla USA.
Wszystkie te wypowiedzi tworzą obraz prezydenta, który może mieć ambicje odbudowania i wzmocnienia amerykańskiej potęgi nie tylko na arenie międzynarodowej, ale także poprzez radykalne zmiany w strukturze terytorialnej Półkuli Zachodniej. Jak na razie jednak propozycje te wydają się bardziej symboliczne niż realne, a ich realizacja pozostaje w sferze spekulacji.
Źródło: CNN