Aż 87 proc. osób w wieku około 40 lat miało przerwy w opłacaniu składek emerytalnych do ZUS – wynika z badań zleconych przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych (IGTE). Pomimo to, niemal 60 proc. ankietowanych zdaje sobie sprawę, że może to wpłynąć na wysokość ich przyszłych emerytur.

Według badania "Świadomość emerytalna i postawy wobec systemu emerytalnego Polaków w wieku 41-50 lat – edycja 2024", przeprowadzonego przez dr hab. Katarzynę Sekścińską, większość czterdziestolatków ma wysokie oczekiwania wobec emerytur.

Ponad połowa uważa, że świadczenie z ZUS powinno pokrywać minimum 80 proc. ich wydatków na emeryturze, a 29 proc. oczekuje, że emerytura wystarczy na pokrycie całości kosztów życia. Tymczasem tylko 27 proc. respondentów wierzy, że ich oczekiwania się spełnią.

Reklama

Czy ZUS da radę? 40-latkowie w pułapce systemu

Jednak rzeczywistość może okazać się inna. Raport wskazuje, że według prognoz Komisji Europejskiej stopa zastąpienia (stosunek emerytury do ostatniego wynagrodzenia) wyniesie w 2040 roku 32,2 proc., a w 2050 roku spadnie do 27,4 proc.. Tymczasem czterdziestolatkowie szacują swoje przyszłe emerytury na poziomie aż 72 proc. ostatnich dochodów.

Ile dostaniesz z ZUS? Przerażające prognozy dla dzisiejszych czterdziestolatków

Oczekiwania większości czterdziestolatków związane z doświadczeniem w przyszłości nie najlepszej sytuacji finansowej na emeryturze, przekładają się na emocje, które ta grupa Polaków odczuwa, myśląc o swojej przyszłej sytuacji finansowej w tym okresie. Trzy najczęściej wskazywane emocje to niepokój, obawa i strach, przy czym dwie pierwsze dotyczą około połowy czterdziestolatków, zaś strach co czwartej osoby w tej grupie – komentuje Katarzyna Sekścińska.

Praca na emeryturze jako konieczność?

Blisko 70 proc. czterdziestolatków zastanawia się nad swoją przyszłą sytuacją finansową na emeryturze, a 80 proc. z nich planuje kontynuować pracę po osiągnięciu wieku emerytalnego. Ponad 40 proc. deklaruje, że jest gotowe pracować przez ponad 10 lat po przejściu na emeryturę, o ile pozwoli na to zdrowie.

Dla wielu praca poza etatem jest dobrze znana – aż 65 proc. badanych pracowało na umowę zlecenie lub o dzieło, a 35 proc. ma doświadczenie pracy bez umowy. Średni czas pracy bez umowy wynosił 2,5 roku, a na zleceniach lub dziełach – około 4 lata. Samozatrudnienie trwało średnio 7,5 roku, a niemal jedna trzecia samozatrudnionych pracowała w tej formie ponad 10 lat.

Zmiana nastawienia dzięki edukacji

Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że każdy dodatkowy rok pracy może zwiększyć emeryturę o 7-10 proc.. Po zapoznaniu się z tą informacją, liczba osób planujących przejść na emeryturę w najwcześniejszym możliwym terminie spadła o 38 pkt proc.

Perspektywy na przyszłość

60 proc. respondentów uważa, że emerytura powinna przysługiwać każdej osobie po osiągnięciu określonego wieku, niezależnie od jej sytuacji zawodowej. Jednak 19 proc. wskazuje, że świadczenie powinno być wypłacane tylko tym, którzy nie są w stanie pracować i utrzymać się z własnej pracy.

Badanie przeprowadzono w dniach 30 sierpnia – 6 września 2024 roku metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1014 osób w wieku 41-50 lat.

Źródło: ISBnews