Firmy geodezyjne tworzyły duże konsorcja, które składały jedną wspólną ofertę. Dzięki temu mogły dzielić między sobą zamówienia, nawet jeśli część z nich nie wykonywała żadnej pracy. To działanie było sprzeczne z zasadami uczciwej konkurencji i doprowadzało do sztucznego zawyżania cen.
Podobne praktyki zaobserwowano również wśród firm pralniczych. Przedsiębiorstwa te ustalały między sobą ceny, które miały składać w przetargach, a także uzgadniały, które z nich wycofają się z postępowania, aby zwiększyć szanse na wygraną pozostałych uczestników zmowy.
Konsekwencje zmowy przetargowej
Za swoje działania firmy zostały ukarane wysokimi grzywnami. Zmowy przetargowe są bowiem bardzo szkodliwe, ponieważ prowadzą do:
- Niewłaściwego wydatkowania środków publicznych: Zmowy przetargowe, zwłaszcza w przypadku zamówień publicznych, prowadzą do zawyżania cen i marnotrawienia pieniędzy podatników.
- Ograniczenia konkurencji: Eliminując konkurencję, firmy mogą narzucać wyższe ceny swoich usług, co negatywnie wpływa na konsumentów.
- Zniekształcenia rynku: Zmowy przetargowe prowadzą do zaburzenia mechanizmów rynkowych i utrudniają rozwój przedsiębiorstw.
Do 2 mln zł kary
"Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł" - informuje UOKiK.