Portale sprzedażowe w internecie to platformy, które umożliwiają użytkownikom kupowanie i sprzedawanie produktów lub usług online. Umożliwiają one nie tylko przedsiębiorcom i firmom, ale także osobom prywatnym dotarcie do szerokiego grona odbiorców bez potrzeby prowadzenia tradycyjnego sklepu stacjonarnego.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Wśród nich są m.in. platformy ogólnodostępne (takie jak Allegro, Amazon czy eBay), sklepy internetowe (Shopify), portale ogłoszeniowe (typu OLX czy Gumtree) oraz portale specjalistyczne (m.in. Vinted czy Etsy).
Dane sprzedających trafią do fiskusa
Obowiązek przekazywania danych o sprzedawcach w internecie oraz usługodawcach to efekt wprowadzenia dyrektywy DAC7. W Polsce przepisy te obowiązują od 1 lipca 2024 roku. Inne kraje Unii Europejskiej wprowadziły je wcześniej.
Oznacza to, że do polskich urzędów skarbowych wpływają już dane sprzedających pochodzące z zagranicznych portali sprzedażowych i usługowych. Z portali krajowych natomiast dane do fiskusa wpłyną 31 stycznia 2025 roku. Będą one pochodziły m.in. z platformy Vinted, Booking, Booksy i wielu innych. Dla wielu osób może to być nowość i duża zmiana.
"Należy jednak mieć na uwadze, że skarbówka już przed otrzymaniem raportów z platform kontroluje handlujących w sieci, korzystając z wcześniej dostępnych narzędzi. Z uwagi na specyfikę handlu internetowego – jak chociażby widoczność online wystawionych ofert, w tym również dla pracowników fiskusa – dostęp do informacji o transakcjach jest ułatwiony" – powiedziała doradczyni podatkowa i partnerka w Quidea Agnieszka Wnuk. W opinii ekspertki, powody do niepokoju mogą mieć wyłącznie te osoby, które – pomimo obowiązku – nie płacą podatków.