Wysokie ceny warzyw i owoców na targowiskach

W ostatnich dniach w mediach i mediach społecznościowych pojawiło się wiele informacji o wysokich, a niekiedy wręcz astronomicznych cenach warzyw i owoców. W przypadku czereśni mowa była nawet o 160 zł za kilogram, malin – 100 zł, fasolki szparagowej – 60 zł. Pojawiły się też doniesienia, że na rynku hurtowym są problemy z dostępnością niektórych nowalijek: rzodkiewki, rabarbaru, młodych ziemniaków czy sałaty lodowej.

Jako powód podaje się przede wszystkim niesprzyjające warunki pogodowe. Koniec zimy i początek wiosny był wyjątkowo ciepły i wegetacja przyspieszyła o ok. trzy tygodnie. Swoje dołożyły też letnie temperatury na początku kwietnia w ślad za którymi poszło gwałtowne ochłodzenia. W niektórych regionach kraju nocami temperatura spadła nawet do 6-7 stopni poniżej zera.

Reklama

Plantatorzy: Kwietniowe przymrozki jak klęska żywiołowa

Wiele wskazuje na to, że głównymi skutkami kwietniowych przymrozków konsumentom przyjdzie się dopiero mierzyć za jakiś czas. W sadach i ogrodach trwa szacowanie strat. W wielu miejscach, zwłaszcza na wschodzie kraju (mówi się głównie o woj. świętokrzyskim i lubelskim) zaczynają być właśnie widoczne. Plantatorzy porównują sytuację do klęski żywiołowej. Portal sadyogrody.pl cytuje apel, jaki samorządowcy ze świętokrzyskiego wystosowali do rządu. "Mimo braku spektakularnych obrazów powyrywanych drzew, zalanych czy spalonych terenów, skoki temperatur najpierw przyspieszyły wegetację, a następnie prawie całkowicie zniszczyły zawiązki owoców. To prawdziwa klęska żywiołowa, która nie przyciągnęła uwagi mediów, ale odebrała ludziom ich podstawowe źródła dochodów" – napisali.

Skutki kwietniowych przymrozków. Jakie plantacje objęte są stratami?

Z informacji podawanych przez plantatorów wynika, że skutki kwietniowych przymrozków widoczne są w sadach z owocami pestkowymi (wiśnie, czereśnie, śliwy). Mocno ucierpiało też wiele odmian jabłoni, trochę mniej grusze. Sadownicy donoszą też o znaczących stratach na plantacjach porzeczek i agrestu. – "Pierwsze przymrozki uderzyły, gdy wiśnie wczesne były w fazie końcówki kwitnienia. Łutówka natomiast w fazie pełni kwitnienia. W zależności od położenia sadu, kwatery, klasy bonitacyjnej gleby, skala uszkodzeń jest przeróżna, sięgająca nawet do 90 procent. Na jednej kwaterze pół drzewa potrafiło zrzucić kwiaty, a pół kwitnąć. Ta wiosna bardzo mocno nas doświadczyła" – mówi portalowisadyogrody.plPiotr Pasik, prezes Krajowego Stowarzyszenia Producentów Wiśni.

Reklama

Z kolei Michał Kuflewski, plantator z powiatu puławskiego (woj. lubelskie) w rozmowie z Radiem Lublin mówi: "Posiadam plantację czarnych i czerwonych porzeczek, agrestu, a także wiśni. Ciężko znaleźć działkę, która nie byłaby dotknięta przymrozkami. Pomimo że jesteśmy dosyć wysoko, mróz poczynił szkody na plantacjach. Najgorzej wygląda to na plantacjach wiśni, ale nie lepiej jest na plantacjach czarnych porzeczek". Straty na swoich polach ocenia na ok. 50 proc. Sady owocowe to jednak nie jedyne uprawy dotknięte przymrozkami. Pojawiają się też doniesieniach o stratach w uprawach ziemniaków, orzechów włoskich, a nawet rzepaku.

Po ile są warzywa i owoce w maju 2024?

Przeciętne ceny krajowych warzyw i owoców w hurcie na giełdzie rolno-spożywczej w podwarszawskich Broniszach wg notowań z 14 maja br.:

  • młode ziemniaki - 8 zł/kg
  • szparagi - 20 zł/kg,
  • ogórki gruntowe 11 zł/kg,
  • rzodkiewka - 2 zł za pęczek,
  • rabarbar - 12 zł/kg,
  • sałata masłowa - 3 zł za główkę,
  • fasolka szparagowa - 37 zł/kg,
  • pomidory malinowe - 5,85 zł/kg,
  • maliny - 65 zł/kg,
  • truskawki - 12 zł/kg.

Dla porównania, koszt zakupu młodego ziemniaka z importu to 4,20 zł za kilogram. Na Broniszach można też było np. kupić importowane czereśnie (23 zł/kg) oraz borówkę amerykańską (28 zł/kg).