Coraz więcej osób rezygnuje z kawy na rzecz herbaty. Rośnie zwłaszcza zainteresowanie herbatami zielonymi i smakowymi. To jest właśnie główny powód drożyzny. "Nie ma powodu wątpić w to, że popyt będzie nadal rósł. Pytanie tylko, czy podaż za nim nadąży. Nie widać zwiększania upraw herbaty" – mówi Katy Tubb z firmy Tetley.

Reklama

Producenci herbat czarnych coraz częściej rozszerzają ofertę o herbaty zielone i ziołowe. Zrobił tak Unilever, który kupuje 12 proc. światowych zbiorów herbaty. W zeszłym roku koncern ten powiększył paletę herbat zielonych oraz sprzedawanych pod marką Lipton herbat owocowych i ziołowych.

>>> Starbucks podbija serca warszawiaków

Odpowiedzieć na ten popyt zamierza sieć marketów Tesco. W ich sklepach będzie można niebawem dostać herbaty ziołowe firmy Dr Stuart. Przedstawiciele Tesco podkreślają, że sprzedaż herbat w ich sklepach rośnie w tempie 3 proc. rocznie, a zielonych – szybciej.

Na brytyjskim rynku sprzedaż herbat ma w tym roku wzrosnąć o 3 proc., a gatunków specjalnych – nawet o 25 proc.