Węgiel może być sprzedawany taniej niż 2000 zł, ale nie drożej niż 2000 zł, plus do tego jest przecież ta dopłata 1000 zł do tony, która już jest realizowana - powiedział szef rządu. Żeby jednak zapewnić wszystkim bez wyjątku węgiel, to chcemy, żeby na początku ta dystrybucja odbywała się w wielkości nie wyższej niż dwie tony (...) węgla na gospodarstwo domowe, które jeszcze tego węgla nie kupiło - dodał. Premier poinformował, że w grudniu bądź w styczniu będzie możliwość dokupienia kolejnej tony czy kolejnych dwóch ton.
Sasin: Z taniego węgla będą też mogły korzystać prywatne składy
Prywatne składy węglowe będą mogły uczestniczyć w tym programie, czyli będą mogły również kupować węgiel po 1500 zł, a następnie sprzedawać go po cenie ustalonej, nieco wyższej niż samorządy. To są podmioty czysto handlowe, czysto biznesowe, więc pewien zarobek na pewnym niewielkim poziomie jednak musi być - powiedział Sasin.Zaznaczył, że firmy prywatne będą musiały dotrzymać jednak pewnych warunków. Czyli tego określonego limitu, jak również zasady, że ten węgiel jest sprzedawany tylko i wyłącznie tym odbiorcom indywidualnym, którzy posiadają zarejestrowane piece węglowe i tym węglem rzeczywiście ogrzewają. Nie można tego węgla odsprzedawać kolejnym pośrednikom. Pod tymi warunkami będą mogli w tym programie uczestniczyć - podkreślił Sasin.
Dodał, że coraz więcej samorządów chce uczestniczyć w programie dystrybucji węgla. Otrzymałem informację od PGE, że już 1120 samorządów do dzisiaj zgłosiło chęć dystrybucji węgla. (...) Zdecydowana większość polskich samorządów, bo mamy deklaracje kolejnych, rozumie, że to jest nasza wspólna misja - powiedział Sasin.
autorka: Anna Bytniewska