Szef resortu rozwoju pytany w czwartek w TVP Info o sytuację na rynku węgla wskazał: Idzie sezon grzewczy, więc mamy masę ryzyk rozpisanych (...). Próbujemy jakoś zareagować na tę sytuację czyli jakoś spróbować rozwiązania znaleźć.
Buda apeluje, by węgiel kupować systematycznie
Jeśli chodzi o wolumen węgla, który ma przypłynąć, i który już jest w Polsce, który wydobywamy w Polsce, względem zapotrzebowania na sezon, całościowo mamy to zabezpieczone, tylko nie (...) wszystko dzisiaj, czyli nie w październiku 4 tony na cały dom - powiedział. Minister zaapelował, by kupować węgiel systematycznie. Być może cena lekko będzie też spadać, bo dzisiaj mamy sytuację, kiedy ktoś trzyma na składzie węgiel po 3,9 tys. zł i oczekuje, że jeszcze podniesie cenę na 4,5 tys. w sytuacji, w której wie, że jak dopłynie węgiel, jak będzie inny kanał dystrybucji, to cena może jeszcze lekko spaść - stwierdził.
Zwrócił uwagę, że "na stronie internetowej można porównywać ceny na składach we wszystkich miejscach". Dodał, że "na kilka tys. składów tylko 700 zadeklarowało swoją cenę, jaką ma na skupie". Musimy doprowadzić do tego, żeby wszyscy tam obowiązkowo musieli zadeklarować (cenę - PAP). Wówczas się okaże, że być może 10-20 km dalej jest 1 tys. zł tańszy węgiel, bo ktoś nie spekuluje ceną i dostępnością - powiedział minister.
Czyścimy porty i nabrzeża, by węgiel było gdzie przesiać, rozładować - zaznaczył szef MRiT. Dodał, że dziennie przyjeżdża z węglem kilka tysięcy samochodów. Nie wierzę, że nie da się znaleźć w mieście miejsca, w którym można skład zorganizować na skład - powiedział. Zwrócił uwagę, że kwestie dotyczące energii to wspólny problem. Chodzi o interes Polaków - mówił.
Autorka: Magdalena Jarco