O dostarczenie technologii do tej inwestycji ubiegają się Amerykanie, Koreańczycy i Francuzi. Przedstawiciele dwóch pierwszych podmiotów zapewniają, że dochowanie harmonogramu jest realne, jeśli poszczególne działania zapowiadane przez rząd nie będą opóźniane. Na odpowiedź od trzeciego czekamy.

Reklama

Realizacji inwestycji kibicuje polski przemysł, który liczy na to, że skorzysta na programie jądrowym, a jego zaangażowanie będzie rosło przy budowie kolejnych bloków. Rząd i prywatni inwestorzy powinni wyznaczyć minimalny poziom udziału lokalnego biznesu – np. początkowo nie mniej niż 30 proc. – i przeforsować go w kontraktach z dostawcami technologii – postuluje Maciej Stańczuk, wiceprezes Rafako. Jedno z kluczowych wyzwań przy budowie atomówki wiąże się z pieniędzmi. Program jądrowy w kształcie opisanym w Polityce energetycznej Polski może kosztować 150–200 mld zł – szacuje prezes Instytutu Reform Aleksander Śniegocki.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>