Zadowolenia z decyzji RPP nie kryje wicepremier i minister finansów Waldemar Pawlak. "Obniżka stóp to bardzo dobry sygnał na koniec tego roku i ze względu na perspektywy na rok przyszły. Wydaje się, że nie będzie ostatnia" - przyznał wiceszef rządu.

Reklama

"W efekcie spadku rynkowych stóp procentowych, teoretyczna rata kredytu mieszkaniowego na 400 tysięcy złotych obniżyła się już o około 130 złotych" - wylicza w rozmowie z DZIENNIKIEM Katarzyna Siwek, specjalistka Expandera.

Zdaniem Marcina Kiepasa, analityka X-Trade Brokers DM S.A., dzisiejsza decyzja Rady idzie w dobrym kierunku. Jak mówi DZIENNIKOWI, obniżając koszt pieniądza o 75 punktów bazowych Rada Polityki Pieniężnej nie tylko zrywa z dotychczasową, zachowawczą postawą, ale jest wyraża zaniepokojenie konsekwencjami kryzysu finansowego oraz skalą spowolnienia gospodarczego w Polsce.

Sygnalizuje też, że Rada jest zdeterminowana do wspierania wzrostu gospodarczego poprzez zdecydowane cięcia stóp, a więc podążać ścieżką wyznaczoną przez czołowe banki centralne świata.

Według Marcina Kiepasa rynek oczekuje na koniec przyszłego roku spadku głównej stopy referencyjnej do 4 procent.

Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku, uważa, że główną przyczyną tak znacznej obniżki stóp było duże prawdopodobieństwo niższego wzrostu PKB w 2009 roku oraz ryzyko przestrzelenia celu inflacyjnego (2,5 procent) w dół już w drugiej połowie przyszłego roku.

"Po dzisiejszej decyzji problemem Rady stanie się udzielenie odpowiedzi na pytanie, jak widzi skalę i tempo kolejnych obniżek stóp procentowych. Moim zdaniem dzisiejsza decyzja Rady może oznaczać obniżkę stóp o kolejne 50 punktów bazowych już na posiedzeniu w styczniu oraz skoncentrowanie obniżek stóp procentowych w pierwszym kwartale 2009 roku" - tłumaczy DZIENNIKOWI Borowski.