Kanclerz przestrzegł jednak, że "byłoby nierozsądne, gdybyśmy potępili akt NATO-Rosja", bo - jak dodał - stałoby się to narzędziem propagandowym w rękach rosyjskiego prezydenta.
Akt NATO-Rosja
Akt założycielski potwierdza te zasady, które Putin obecnie tak rażąco łamie: wyrzeczenie się przemocy, poszanowanie granic, suwerenność niepodległych państw. Putinowi trzeba o tym ciągle przypominać – dodał Scholz.
W akcie NATO-Rosja z 1997 roku Sojusz zobowiązał się również do powstrzymania się od stałego stacjonowania "znacznych oddziałów bojowych" na swoich wschodnich granicach – przypomina dpa, podkreślając że "planowany długofalowy wzrost obecności NATO na wschodniej flance może jeszcze bardziej zaostrzyć napięcia z Rosją".
Na szczycie NATO, mającym się odbyć w dniach 28-30 czerwca w Madrycie, partnerzy sojuszu chcą dyskutować m.in. o nowej koncepcji strategicznej.
"Masowe" wspieranie Ukrainy
Kanclerz Olaf Scholz (SPD) zapewnił Ukrainę o dalszym wsparciu ze strony Niemiec i krajów europejskich w walce z rosyjską agresją. Do wsparcia tego zaliczył też broń i szkolenia dla żołnierzy. Przed maratonem szczytów UE, grupy G7 i NATO kanclerz zapewnił, że "Europa jest zjednoczona po stronie narodu ukraińskiego".
Ukraina dostaje broń, której szczególnie potrzebuje w obecnej fazie wojny – powiedział w środę kanclerz, przedstawiając stanowisko rządu przed zbliżającymi się spotkaniami na szczycie Unii Europejskiej, grupy G7 i NATO.
Niemcy dostarczają broń "teraz i w przyszłości" – zapewnił Scholz. Ukraina ma pełne prawo do obrony przed Rosją. I naszym obowiązkiem, jako europejskich sąsiadów, jako obrońców sprawiedliwości i wolności, jako przyjaciół i partnerów Ukrainy, jest wspieranie ich najlepiej, jak potrafimy.
Będziemy nadal masowo wspierać Ukrainę finansowo, gospodarczo, humanitarnie, politycznie, a także dostarczając broń. Tak długo, dopóki Ukraina będzie potrzebować naszego wsparcia – zapewnił Scholz. Poinformował o szkoleniach dla żołnierzy ukraińskich, które rozpoczną się w najbliższych dniach.