"Dziennik Gazeta Prawna"

KO nurkuje, Hołownia zyskuje. SONDAŻ DGP i RMF FM

Po sporze o zasoby własne UE tąpnęło poparcie Koalicji Obywatelskiej.

Reklama
Reklama

Najnowszy sondaż United Surveys dla DGP i RMF FM przynosi złe wieści dla polityków Koalicji Obywatelskiej (KO). Po pierwsze, na to ugrupowanie swój głos oddałoby zaledwie 12 proc. ankietowanych. Dla porównania w sondażu, który opublikowaliśmy równo miesiąc temu, KO mogła liczyć na ok. 18 proc. głosów. Po drugie, zwiększa się dystans między KO a Polską 2050. Ugrupowanie Szymona Hołowni w najnowszym badaniu uzyskuje niemal 22 proc., podczas gdy w połowie kwietnia miało 19 proc.

Pozycję lidera utrzymał PiS (33,5 proc.). Lewica może liczyć na 9,6 proc., Konfederacja na 8,6 proc., a PSL-Koalicja Polska na 4,3 proc.

W ciągu miesiąca poparcie dla Koalicji Obywatelskiej spadło z 18 do 12 proc., podczas gdy popularność Polski 2050 wzrosła z 19 do 22 proc. – wynika z sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, stanowiącej trzon KO, przyznają, że wyniki badania dają im do myślenia. – Ten wynik nas martwi, widzimy pewien kryzys, mimo że partia i klub podejmują wiele inicjatyw politycznych. Gdzieś to się zacina, dlatego musimy szybko dokonać diagnozy, przegrupować się i zatrzymać ten trend – komentuje poseł Arkadiusz Myrcha.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ NA GAZETAPRAWNA.PL>>>

"Gazeta Wyborcza"

Lewica nie wyklucza kolejnych głosowań z PiS

Współpracujemy w takim samym zakresie z PiS, z Platformą i z PSL, bo nie można być tylko antyPiS-em. Jeżeli projekty ustaw pokrywają się z naszym programem, po prostu je wdrażamy. To się nazywa racjonalna opozycja - mówi Krzysztof Gawkowski, szef klubu parlamentarnego Lewicy.

Iwona Szpala: Ogłosił pan kilka dni temu, że jesteście liderem opozycji.

Krzysztof Gawkowski: Powiedziałem, że mamy ambicje być liderem.

IS: "Lewica odważnie podnosi głowę i pokazuje, kto jest liderem opozycji" – to wypowiedź dla PAP. Chciałabym, żeby pan zdefiniował, co to jest lider opozycji.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WYBORCZA.PL>>>

"Rzeczpospolita"

Polska jednak przystąpi do testów certyfikatów covidowych

Od poniedziałku poszczególne kraje UE testują system informatyczny, który umożliwi m.in. zaszczepionym obywatelom Unii swobodne podróżowanie. Testy mają trwać dwa tygodnie. Polska – o czym pisaliśmy w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej" – nie uczestniczy w testach. Ale jak się dowiedzieliśmy – tuż po naszej publikacji – do konsorcjum tworzącego unijny system nadeszło zgłoszenie naszego kraju o gotowości do integracji.

Spełniamy wszystkie wymagania prawne i techniczne, przekazaliśmy wszystkie informacje i certyfikaty. Teraz czekamy na testy integracji z całym systemem centralnym dla wszystkich państw UE – mówi nam nieoficjalnie urzędnik z Kancelarii Premiera.

CZYTAJ WIĘCEJ NA RP.PL>>>

"Puls Biznesu"

Szef będzie mógł sprawdzić trzeźwość pracownika

Rząd szykuje przepisy uprawniające firmy do kontroli zatrudnionych na obecność alkoholu we krwi. O uregulowanie tej kwestii zabiegał Rzecznik MŚP.

Pracodawcy będą mogli badać, czy pracownicy są trzeźwi. Trwają prace nad stworzeniem do tego podstawy prawnej, o co zabiegał Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców (MŚP). Wprowadzi ją nowelizacja Kodeksu pracy oraz ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, której projekt wpisano do rządowych prac legislacyjnych. Rada Ministrów planuje przyjąć go w trzecim kwartale tego roku.

CZYTAJ WIĘCEJ NA PB.PL>>>

"Fakt"

Surowy minister, bo się dzieciom uczyć każe? [OPINIA]

Dzieci udają, że się uczą, a my udajemy, że je uczymy – tak zdalne nauczanie podsumował niedawno jeden z moich znajomych nauczycieli. To zdanie oddaje jednak tylko część ponurej prawdy. Po pandemii gospodarka pewnie znów zacznie się rozwijać, ludzie odzyskają pracę, ruszą firmy. Ale strat w edukacji dla setek tysięcy uczniów pewnie nie da się nadrobić – pisze Romuald Kiedrzyński, sekretarz redakcji Faktu.

Dotyczy to zwłaszcza dzieci z uboższych, albo niepełnych rodzin. A – co warto zawsze podkreślać – dobra publiczna edukacja nie jest dla bogatych, bo ci i tak sobie poradzą. Najpierw solidnie swoich pociech przypilnują, a jak to nie pomoże, to kupią im korepetycje. Publiczna edukacja jest właśnie dla tych, których na korepetycje nie stać.

CZYTAJ WIĘCEJ NA FAKT.PL>>>