Z szacunków portalu Bankier.pl wynika, że co trzecia karta kredytowa na polskim rynku została wydana przy współpracy z supermarketami. Z takiego karcianego sojuszu rodzą się karty zwane co-brandowymi, bo zazwyczaj firmują je wspólnie dwie instytucje. Często są to supermarkety, ale mogą to być również inne firmy. Banki współpracują ze stacjami paliw, mediami, sieciami komórkowymi, partnerami finansowymi, czyli krótko mówiąc z kim się da.

Reklama

Dla obydwu instytucji taka karta może być kurą znosząca złote jaja. Klient z kartą może więcej wydawać w danej sieci, bo po pierwsze ma łatwo dostępny kredyt, a po drugie mniej kontroluje swoje wydatki. Dodatkowo takie karty zwiększają lojalność klienta wobec danej marki. Jeśli wie, że w portfelu ma plastik, który daje mu zniżki w danej sieci, to na kolejne zakupy najpewniej wybierze się w to samo miejsce. Bank ma z kolei nowy kanał dystrybucji, a co za tym idzie szansę na dotarcie do nowej rzeszy klientów.

A jak na tym wychodzi klient? Przede wszystkim dostaje kartę kredytową ze wszystkimi jej zaletami i wadami. Ma możliwość skorzystania z darmowego kredytu w okresie pięćdziesięciukilku dni, i z dość wysoko oprocentowanego jeśli nie spłaci zadłużenia w całości. Ma w portfelu kawałek plastiku zamiast żywej gotówki, więc może się czuć bezpieczniej, bo skutki ewentualnej kradzieży, czy zgubienia portfela będą dużo mniejsze. Do niektórych kart dodawane są jeszcze różnego rodzaju ubezpieczenia.

Na to wszystko klient może liczyć ze strony banku, ale partner, wraz z którym wydawana jest karta też stara się dodać coś od siebie. Najczęściej są to zniżki w danej sieci lub dodatkowe punkty w programie lojalnościowym. Na przykład tankując paliwo na danej stacji zbieramy punkty, które można wymieniać na nagrody, ale jeśli jeszcze mamy kartę kredytową z logo tej stacji, to pulę tych punktów powiększamy przy każdych innych zakupach. Paradoksalnie możemy nawet zapłacić nią za paliwo na konkurencyjnej stacji, a i tak punkty zostaną dopisane do rachunku.

Reklama

Niestety jest też grupa kart co-brandowych, gdzie w zasadzie trudno dopatrzeć się jakichkolwiek dodatkowych korzyści dla klientów. W zasadzie to zwykłe „kredytówki” tylko inaczej opakowane.

Supermarkety są dla banków poważnym partnerem w dziedzinie kart kredytowych nie od dziś. Jedną z pierwszych kart co-brandowych zaproponował Bank BPH wraz z siecią Makro jeszcze w latach 90. W 1999 r. Lukas Bank rozpoczął wydawanie karty z hipermarketem E.Leclerc. Pierwszymi kartami wydawanymi wraz ze sklepami można było zazwyczaj płacić jedynie w konkretnej sieci. Z czasem jednak, i teraz to już w zasadzie standard, stały się akceptowane we wszystkich punktach w kraju i na świecie. Aktualnie trudno znaleźć supermarket, który nie miałby własnej karty. Zarówno sieci ogólnoprzemysłowe, jak na przykład Tesco, Carrefour, czy Auchan, jak i markety budowlane typu Castorama czy Leroy Merlin mają dla swoich klientów karty kredytowe. To samo dotyczy IKEI, delikatesów takich jak Alma i Bomi, czy sieci drogerii: Sephora i Rossmann.

Ogromną rzeszę klientów mają też stacje paliwowe. Po kartach supermarketowych co-brandowe karty paliwowe biją na głowę popularnością całą rzeszę pozostałych. Najpopulraniejszą kartą kredytową Citibanku jest właśnie karta wydawana wraz z BP (ponad 200 tys.). Amatorzy stacji Statoil mają za do dyspozycji kartę Euro Banku Profit Club. To ciekawostka wśród kart co-brandowych, bo to raczej kartą multi-brandową. Udział w Profit Club polega na zbieraniu punktów w programie lojalnościowym tworzonym oprócz Statoila, przez restauracje Pizza Hut/KFC i ubezpieczyciela Link 4.

Reklama

Towarzystwa ubezpieczeniowe to zresztą kolejny naturalny partner dla banków, często współpracują przy innych produktach, a nie rzadko należą do jednej grupy finansowej. Można tu wymienić kartę Kredyt Banku i Warty, Compensy i mBanku, oraz Millennium i Generali. Posiadacze takich kart mogą liczyć na zniżki przy zakupie polis.

Kolejny sojusznik dla banków to media. Pionierem był CitiBank, który pod koniec lat 90. wprowadził do swojej oferty kartę wydawaną wraz z miesięcznikiem ELLE, zapewniając jej użytkownikom nie tylko zniżki przy prenumeracie pisma lecz również rabaty w wielu sklepach. Dziś program rabatowy karty ELLE nastawiony głównie na potrzeby pań, należy już do najszerszych na rynku.

Obecnie takich rozwiązań znajdziemy dużo więcej. Można wymienić plastikowe pieniądze Newsweeka i BZWBK czy Millennium i Manager Magazin, mBank i wydawnictwa G+J (karta z programem rabatowym Radość Życia). Swoje karty płatnicze mają też internetowe portale i serwisy, takie jak Onet, WP, Money.pl czy Allegro. Banki nie zapominają również o sieciach komórkowych, które dysponują ogromną liczbą klientów. Citibank ma kartę z siecią Plus, a Orange z mBankiem i z BZWBK. Niepowodzeniem zakończyła się wcześniejsza współpraca Ery i Citbanku i jak na razie ten operator zrezygnował z kart co-brandowych. Operatorzy sieci komórkowych mają dość rozbudowane programy lojalnościowe i karty kredytowe bazują właśnie na nich. Punkty zbiera się płacąc plastikiem za jakiekolwiek zakupy. Do tego posiadacz karty dostaje punkty na powitanie, czyli już po dokonaniu pierwszej transakcji.

Z kim jeszcze współpracują banki? Z liniami lotniczymi, przychodniami lekarskimi czy kinami. Lista możliwości jest tu bardzo długa i banki skrupulatnie je wykorzystują. Oczywiście nie zawsze taka współpraca kończy się sukcesem, bo nie wystarczy jedynie przygotować kartę, trzeba jeszcze aktywnie współpracować przy jej wydawaniu i promowaniu.

Klient banku też musi się dobrze zastanowić, czy karta co-brandowa jest mu potrzebna. Omijajmy takie, które nie przynoszą żadnych dodatkowych korzyści, czyli nie są powiązane z programem lojalnościowym lub nie oferują konkretnych zniżek na produkty. Jeśli jednak te dodatkowe korzyści wydają nam się atrakcyjne, a do tego naprawdę często korzystamy z usług danej sieci, choćby pobliskiego supermarketu, to warto się zastanowić.

Trzeba się jeszcze oczywiście dokładnie przyjrzeć warunkom finansowym takiej karty, jeśli będą korzystne to czasami warto się na nią zdecydować nawet gdy będzie drugim, czy trzecim plastikiem w naszym portfelu.

--------------------------------------------

» Karty kredytowe - sprawdź zestawienie ofert