"Gospodarka wolna od zbędnych regulacji jest bardziej efektywna" - tłumaczy Tusk. Jego zdaniem, rząd Jarosława Kaczyńskiego chciał kontrolować życie gospodarcze i publiczne. "Chcemy stanowić alternatywę dla takiego sposobu myślenia" - mówi.

Reklama

Tusk ma nadzieję, że uda mu się przekonać polityków do swoich pomysłów na uproszczenie prawa. "Tam, gdzie nie ma konfliktu, będziemy iść szybko. Tam, gdzie konflikt jest, będziemy konsultować się z naszymi partnerami, by przekonać ich do rynku, konkurencji i przewagi własności prywatnej nad państwową" - wyjaśnia szef rządu w rozmowie z "Financial Times".

"Większość Polaków nastawiona jest wrogo do biznesu, a szczególnie do polityków, którzy wspierają bogatych przedsiębiorców" - nie ma wątpliwości premier. Ale wierzy, że to nastawienie się zmienia, głównie dzięki wyjazdom Polaków za granicę, gdzie funkcjonują "liberalne gospodarki".