Ustawa ws. cen prądu przewiduje, że uprawnieni do odbioru energii po zamrożonej cenie powinni złożyć do swojego sprzedawcy specjalne oświadczenie, potwierdzające ich status. Nie dotyczy to gospodarstw domowych. Oświadczenia należy dostarczyć sprzedawcy energii elektrycznej do poniedziałku 29 lipca.
Rzecznik PO-KO Jan Grabiec przypomniał w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, że premier Mateusz Morawiecki na posiedzeniu Sejmu, podczas którego uchwalana była ustawa o zamrożeniu cen prądu obiecał, że podwyżek cen energii nie będzie.
Niestety do tej ustawy drobnym drukiem dopisano zapisy, że wymaga to złożenia specjalnego oświadczenia. Oświadczenia, na które czas złożenia przedsiębiorcy mieli do dzisiaj. Ten czas upływa i z setek tysięcy przedsiębiorców uprawnionych do tego, żeby skorzystać z tych zamrożonych cen prądu tak naprawdę bardzo niewiele do tej pory to oświadczenie złożyło - zauważył rzecznik PO.
Dodał, że politycy Platformy już od kilku dni informowali o tym przedsiębiorców. Udało nam się poinformować zapewne kilka tysięcy małych, drobnych firm, ale kilkaset tysięcy do tych zwolnień jest uprawnionych. Dlatego klub PO-KO składa projekt ustawy przedłużający termin na złożenie oświadczenia, które uprawnia do zamrożenia cen energii elektrycznej - oświadczył Grabiec.
Jak dodał, nie może być tak, że rząd przez wiele miesięcy ukrywa fakt zapisania w ustawie terminu, który obliguje przedsiębiorców. Nie mówią o tym firmy energetyczne, zakłady energetyczne, nie informuje o tym ministerstwo, nie ma nawet informacji na stronie internetowej ministerstwa o tym, że przedsiębiorcy są do tego zobligowani - zaznaczył rzecznik Platformy.
Podkreślił, że państwo nie może oszukiwać przedsiębiorców. Skoro premier obiecał, że nie będzie podwyżek, to żądamy tego, żeby umożliwić przedsiębiorcom złożenie tych oświadczeń, umożliwić skorzystanie z ulgi przesunięcia terminu do końca listopada - podkreślił rzecznik PO. Zaapelował też do wszystkich klubów parlamentarnych, do większości parlamentarnej o przyjęcie projektu noweli na najbliższym posiedzeniu Sejmu (planowanym na 31 lipca).
Poseł Krzysztof Brejza (PO-KO) mówił, że akcja "Rabunek za prąd", którą w ostatnim czasie zainicjowali politycy PO-KO udowodniła, że presja ma sens. Praca setek wolontariuszy, tysięcy ludzi dobrej woli - mówił Brejza.
On również zaapelował do klubów sejmowych o poparcie projektu, także do partii rządzącej. Ja wiem, że popadliście w taki nurt drobnego cwaniactwa tej władzy, liczyliście na to, jako środowisko, że przedsiębiorcy nie wychwycą, że to oświadczenie trzeba złożyć. Ale pomóżmy naprawdę drobnym przedsiębiorcom. Raz ta presja już się udała - w piątek wydłużyliśmy termin do poniedziałku do północy. Zróbmy coś dobrego razem. Pozwólmy uniknąć przedsiębiorcom wzrostu rachunku o 50 do 70 procent. My wychodzimy z taką inicjatywą i oczekujemy wsparcia ze strony partii rządzącej - podkreślił Brejza.
W uzasadnieniu projektu podkreślono, że "proponowana zmiana jest potrzebna ze względu na duże ryzyko negatywnego przełożenia wzrostu cen energii na kondycję mikro i małych przedsiębiorców".