Wyższa cena będzie obowiązywała od 10 sierpnia do końca tego roku. Bez zmian pozostaje stawka za abonament i obniżona w marcu tego roku o 7,37 proc. opłata dystrybucyjna za transport gazu. – Po wejściu w życie nowej taryfy rachunki za gaz, na które oprócz cen paliwa składają się opłaty dystrybucyjne i abonamentowe, będą miesięcznie wyższe średnio o 3,6 proc. Wciąż jednak średnie rachunki za gaz dla gospodarstw domowych pozostają o 8 proc. niższe niż na koniec 2015 r. dzięki wielokrotnemu obniżaniu przez PGNiG cen gazu na przestrzeni ostatnich trzech lat – przekonuje Rafał Pazura, kierownik działu PR i CSR w PGNiG Obrót Detaliczny. I przytacza wyliczenia, z których wynika, że mimo obecnej podwyżki w porównaniu z cenami z końca 2015 r. przygotowanie posiłków na gazie jest o 60 zł tańsze, podgrzanie wody to ok. 276 zł mniej, a na gazowym ogrzewaniu mieszkań i domów można zaoszczędzić ok. 860 zł rocznie.
Jak podwyżka cen ma się do wygranej PGNiG z Gazpromem w sztokholmskim arbitrażu, którą na początku lipca pochwaliła się polska firma? Trybunał uwzględnił kluczowe argumenty PGNiG wskazujące konieczność obniżenia ceny kontraktowej i odrzucił zarzuty formalne Gazpromu, który chciałby utrzymać dotychczasowe, nierynkowe warunki cenowe w kontrakcie jamalskim. – Z satysfakcją przyjmujemy to rozstrzygnięcie i oczekujemy obniżenia ceny do poziomu rynkowego w dalszym postępowaniu – powiedział wówczas prezes PGNiG Piotr Woźniak. Ze wstępnych szacunków wynika, że spółka będzie mogła dostać nawet ok. 1 mld zł odszkodowania.
Zapytaliśmy więc PGNiG o powód podwyżki, która w tej sytuacji będzie dla klientów niezrozumiała.
Reklama
"Postępowanie przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie nie zostało zakończone. W czerwcu Trybunał wydał wyrok częściowy, w którym uznał argumenty PGNiG SA i przyznał, że spółka miała prawo domagać się od Gazpromu zmiany ceny paliwa dostarczanego na podstawie tzw. kontraktu jamalskiego. Ustalenie nowej ceny jest przedmiotem dalszego postępowania" – czytamy w odpowiedzi biura prasowego gazowego koncernu. Firma tłumaczy dalej, że gaz kupowany w ramach kontraktu jamalskiego nie jest oferowany odbiorcom detalicznym, w tym gospodarstwom domowym, w których przypadku sprzedaż paliwa jest objęta obowiązkiem taryfikacji. Za dostawy gazu podlegające taryfikacji odpowiada spółka PGNiG Obrót Detaliczny, która kupuje gaz przede wszystkim na Towarowej Giełdzie Energii.
Na giełdowe ceny gazu, zarówno europejskie, jak i krajowe, wpływa wzrost notowań ropy naftowej i narastające napięcia w handlu światowym wynikające z podwyżek ceł importowych między USA, Chinami i UE. Tylko w ostatnim półroczu ropa naftowa zdrożała o ok. 9,3 proc. To efekt znaczącego spadku wydobycia w Wenezueli, Libii, Nigerii i Angoli oraz sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone na Iran, które zaczną obowiązywać od 4 listopada. W praktyce mogą uniemożliwić zakup irańskiej ropy m.in. przez kraje UE.