Portal Gazieta.ru twierdzi, że została już podana do wiadomości lista banków, z którymi Rosjanie chcieliby współpracować w tym zakresie. Wnioski zostały wysłane do 25 banków. Tylko trzy są rosyjskie: WTB, Gazprombank i Sberbank.
Analitycy finansowi zwracają uwagę, że te trzy instytucje już sierpniu 2014 roku, a więc cztery miesiące po aneksji Krymu, zostały objęte unijnymi sankcjami. Oznacza to, że nie mogą prowadzić operacji na europejskim rynku kapitałowym, w tym obrotu papierami wartościowymi.
Pozostałe 22 banki, którym Moskwa zaproponowała umieszczenie obligacji państwowych w swojej ofercie, to renomowane firmy, między innymi z USA, Chin, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii.
Z informacji publikowanych przez rosyjskie media nie wynika, jaka miałaby być wartość nowych obligacji. Dziennikarze przypominają jedynie, że tego typu operację Moskwa ostatni raz prowadziła w 2013 roku - kilka miesięcy przed wybuchem kryzysu ukraińskiego.