Władze w San Juan od 4 dekad zapożyczały kraj, utrzymując stały deficyt budżetowy. Pieniądze z pożyczek szły również na refinansowanie już istniejącego zadłużenia.
W 2014 roku taka możliwość przestała istnieć, gdy agencje ratingowe obniżyły ocenę wiarygodności kredytowej wyspy do poziomu "śmieciowego". "Karaibska Grecja" zmaga się też z innymi problemami, związanymi z polityką ciągłego zadłużania kraju - kurczącą się gospodarką oraz ucieczką z wyspy ludzi. Z 3,8 mln mieszkańców w 2000 roku, dziś wyspę zamieszkuje nieco ponad 3,6 mln ludzi.
Jednocześnie pozostała na miejscu populacja jest coraz starsza.