Średnie i duże przedsiębiorstwa odczuły pogorszenie koniunktury gospodarczej. Ich wskaźnik rentowności neto obniżył się z 5 proc. w 2007 r. do 3,4 proc. w 2012 r. Oznacza to, że o ile sześć lat temu z każdych 100 zł przychodu w kasie przeciętnej firmy zostawało 5 zł zysku, to rok temu było to 3,4 zł (po odliczeniu podatków). Ale zdaniem ekspertów taki spadek to nic złego. - Można mieć groszową rentowność, ale jak skala działalności firmy jest duża, to i tak przekłada się to na wysoki zysk nominalny - wyjaśnia prof. Elżbieta Mączyńska.
Warto jednak postawić pytanie o to, co odpowiada za ten spadek rentowności. Prof. Mączyńska uważa, że to efekt tego, iż pogrążeni w kryzysie zachodni konsumenci wymusili na naszych eksporterach zmianę strategii. - Musieli obniżyć ceny i zwiększyć produkcję. Czyli spadł zysk jednostkowy, ale zwiększyły się obroty - wyjaśnia ekonomistka. Wiele firm poświęciło rentowność, aby przetrwać i zarabiać. I dobrze na tym wyszły. Po załamaniu eksportu w 2009 r., w następnych latach sprzedaż polskich wyrobów za granicę szybko rosła. - Ale spadek rentowności wiązał się też z dużymi podwyżkami cen surowców - zwraca uwagę Rafał Benecki, główny ekonomista ING.
Cieszyć może to, że większość firm jest rentowna. Z danych GUS wynika, że w zeszłym roku nad kreską było 77 proc. przedsiębiorstw prowadzących księgi rachunkowe i zatrudniających co najmniej 50 osób. To o ponad 6 pkt proc. mniej niż przed światowym kryzysem, ale zdaniem ekspertów ta zmiana nie jest niepokojąca. - Liczba rentownych firm jest stała: od lat tylko jedna piąta jest deficytowa - zauważa prof. Mączyńska. Czemu nie przynoszą zysków? Z różnych powodów. Czasami z przyczyn obiektywnych, bo część firm napotyka trudności, które trudno było im w odpowiednim czasie przewidzieć. Jest też pewna grupa, która jest źle zarządzana i z tego powodu ma ujemną rentowność. Ale są też i firmy deficytowe z wyboru - zamiast zysku wykazują stratę, aby nie płacić podatków.
Z badań Konfederacji Lewiatan wynika, że również małe firmy obroniły się przed kryzysem. Zadecydowało o tym mocne nastawienie na utrzymanie się na rynku, jakość produktów i usług, otwarcie na rynki zagraniczne oraz ostrożne korzystanie z kredytów. Przybyło firm, których właściciele za cel strategiczny uznawali zapewnienie pracy i dochodów sobie i rodzinie. - Ponadto przedsiębiorcy zmniejszyli oczekiwania dotyczące wzrostu zysku - twierdzi dr Małgorzata Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.
Reklama
W pierwszym półroczu tego roku rentowność netto średnich i dużych przedsiębiorstw była na takim samym poziomie jak w roku ubiegłym - wyniosła 4 proc. Od lipca pojawiły się jednak sygnały świadczące o poprawie koniunktury gospodarczej - rosną m.in. produkcja i sprzedaż detaliczna towarów. Można więc oczekiwać, że wpłynie to korzystnie na rentowność firm i ich wyniki finansowe.