– Najważniejsza jest maksymalizacja liczby odwiertów. To nie tylko zwiększy wydobycie, lecz także obniży koszty. Tylko we wrześniu w USA wykonano 1970 odwiertów, a w Kanadzie 510. W Europie natomiast tylko 120 – wylicza wiceminister Mikołaj Budzanowski.
Resort skarbu przygotował plan zakładający maksymalizację wierceń przez spółki kontrolowane przez państwo, np. PGNiG czy Orlen. Mają na swoich koncesjach wykonać do 2014 r. po 65 odwiertów każda. To ma narzucić podobne tempo zagranicznym koncernom.
Cel: aby od roku 2014 móc wykonywać 200 odwiertów eksploatacyjnych rocznie. – Pozwoli to na wydobycie minimum 200 mln m sześc. gazu łupkowego w 2014 r. – mówi Budzanowski. Do tego czasu powinna być także gotowa budowana przez Gaz System sieć gazociągów. W tym samym roku ma zostać oddany terminal gazowy w Świnoujściu.
To zmieni rynek gazowy w Polsce – przez terminal LNG będzie napływało z Kataru minimum 1,5 mld m sześc. gazu rocznie. Jeśli dojdzie do tego 200 – 300 mln m sześc. gazu z łupków oraz 5 – 6 mld z własnego wydobycia ze źródeł konwencjonalnych (wobec obecnych 4 mld), to ze źródeł pozarosyjskich pochodziła będzie niemal połowa zużywanego w Polsce gazu.
Reklama
Otworzy to możliwość eksportu nadwyżek surowca. Będzie mógł być realizowany m.in. przez rozbudowane w tym roku połączenie Polska – Niemcy i oddany we wrześniu łącznik Polska – Czechy. Przez oba połączenia można eksportować 2 mld m sześc. gazu rocznie. Czeskie docelowo ma zostać rozbudowane o kolejne 2 mld.
Po roku 2014 ma być jeszcze lepiej – liczba odwiertów gazu łupkowego ma wzrosnąć do tysiąca rocznie w 2020 r. – Szacunkowo tyle odwiertów potrzeba, aby wydobyć 30 mld m sześc. gazu łupkowego rocznie.
Dokładne wyliczenia będą możliwe po zbadaniu potencjału złóż i określeniu ilości gazu, który jest technicznie możliwy do wydobycia – podkreśla Budzanowski. Jednak aby wydobycie łupków w takiej skali było możliwe, niezbędna będzie dalsza rozbudowa sieci gazowej i przygotowanie gazoportu do eksportu gazu z Polski, co przygotowuje już Gaz System.
Ale równie ważne jest także przygotowanie specustawy łupkowej, co zapowiadał rząd, oraz modelu czerpania korzyści z jego wydobycia przez rząd , samorządy i firmy wydobywcze. Na razie o pracach nad tymi rozwiązaniami cicho.