To kolejny rekord, jaki we wtorek pobił kurs szwajcarskiej waluty. Po godz. 18.30 za franka płacono rekordowe 3,96 zł. Poprzedni rekord waluta ustanowiła o godz. 18, kiedy kosztowała 3,94 zł.
Wciąż nerwowo było na europejskich giełdach, ale wiele parkietów zakończyło notowania na plusie np. francuski CAC. Warszawski WIG stracił jednak 3,72 proc.
Amerykańskie giełdy otworzyły się powyżej kreski - Dow Jones wzrósł o 0,8 proc., Nasdaq o 1,9 proc., a S&P 500 o 0,85 proc.
W efekcie inwestorzy w Europie nabrali optymizmu: francuski CAC 40 zamknął się na plusie (o 1,63 proc.), brytyjski FTSE 100 urósł o ponad 1,8 proc. W gronie tym nie znalazła się warszawska giełda, WIG20 stracił na zamknięciu 3,2 proc. Pod kreską był też m.in. niemiecki DAX, który zniżkował o 0,1 proc.
Amerykańskie giełdy im dłużej były czynne tym bardziej świeciły na zielono. Po trzech godzinach notowań Nasdaq wzrósł o ponad 3 proc., Dow Jones o 2,68 proc. a S&P 500 o 1,9 proc.
Inwestorzy czekali z nadzieją na komentarz amerykańskiego banku centralnego. Fed po godz. 20 wydał komunikat, że pozostawia główną stopę procentową na niezmienionym poziomie.
Napięta jest też sytuacja na rynku walutowym. To reakcja na niedawne obniżenie - po raz pierwszy w historii - ratingu wiarygodności kredytowej USA. Agencja Standard&Poor's obniżyła ocenę Stanów Zjednoczonych z maksymalnej AAA do AA+.
Po godz.20.00 za franka trzeba było zapłacić po raz pierwszy w historii powyżej 4 zł.
W niektórych bankach frank szwajcarski kosztował już koło południa we wtorek więcej niż 4 zł, a w części kantorów zabrakło szwajcarskiej waluty. Najwięcej za franka trzeba było zapłacić w banku Millennium ok. 4,05 zł, Polbanku, BPH i Alior Banku - po ok. 4,04 zł, nieco mniej w BNP Paribas Fortis (4,02 zł) i Nordea (4 zł).
Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że to, co się dzieje obecnie na rynkach, może odbić się niekorzystnie na polskiej gospodarce.
"W sensie egzystencjalnym katastrofy nie ma. Natomiast na pewno będzie trudniej pozyskać kapitał na nowe projekty, co będzie rzutowało na rynek pracy i na nasze możliwości na przyszłość" - powiedział we wtorek Pawlak podczas konferencji prasowej w resorcie gospodarki.
Dodał jednocześnie, że Polska ma solidne fundamenty, ale to "tsunami", które przechodzi przez rynki papierów wartościowych, nie będzie bez wpływu na, to co się dzieje na warszawskiej giełdzie, czy w realnej gospodarce.
"Ten efekt będzie mniejszy na tych kraje, gdzie jest realna produkcja, natomiast dużo bardziej burzliwy będzie tam, gdzie są tylko usługi finansowe i tego typu działania, które mają charakter dodatkowy, wspierający dla realnej gospodarki" - ocenił wicepremier.
Także KE uważa, że spadki notowań na europejskich giełdach nie mają związku z sytuacją gospodarczą w UE, i ponownie wskazuje na zbyt duży wpływ agencji ratingowych na rynki finansowe. Apeluje o cierpliwość, gdyż potrzebny jest czas, by wdrożyć instrumenty ratunkowe.
Chociaż już w poniedziałek Europejski Bank Centralny rozpoczął skupowanie z rynku hiszpańskich i włoskich obligacji po ich masowej wyprzedaży w ubiegłym tygodniu, europejskie, amerykańskie i azjatyckie giełdy odnotowały znaczące spadki. We wtorek także część parkietów była na minusie.
"Nie sądzę, żebyśmy mogli wyciągać wnioski po jednym dniu" - powiedział we wtorek pytany przez dziennikarzy o skuteczność akcji EBC rzecznik KE Olivier Bailly. Dodał, że trzeba poczekać do początku przyszłego tygodnia na efekty, aż EBC skupi większą ilość obligacji z rynku.
Wtorek był też kolejnym dniem rekordowych cen złota - kosztowało nawet 1776 dolarów za uncję.
Na całym świecie rośnie popyt na tzw. kryzysowy kruszec, także i w Polsce. Według danych Mennicy, w ub.r. prywatnym osobom Mennica sprzedała 1,5 tony złota. "Według naszych szacunków w tym roku będzie 20 proc. więcej" - dodał.
Komentarze (41)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszenie obrażajcie ludzi którzy mają kredyt w CHF bo tak na dobra sprawę nikt dla nas nic nie zrobił, bo i nie ma w tym względzie żadnych mozliwości, a na to pitu-pitu w tv to mogą się nabrać tylko pustogłowi,
teraz rata bardzo wzrosła ale przez długi czas była na niskim poziomie teraz muszę płacic więcej niz gdybym miał kredyt w zł ale przez długi czas płaciłem znacznie mniej - cóż byłem świadomy tego że kurs franka będzie się zmieniał - nikt nie przewidywał że tak znacznie ale może byc też tak że za rok lub dwa frank zapikuje ostro w dół i wtedy będzie ok, wszak spekulanci po to windują franka w górę by w pewnym momencie (dla nich tylko wiadomym) pozbyc się tego szajsu z ogromnym zyskiem tak to juz działa - a frank nie jest wart 4 zł - to sztuczna cena nie mająca odzwierciedłenia w realnej wartości cóż rynek zrobi swoje i w końcu ktoś powie "sprawdzam"
Bardzo slusznie,niech nie opowiadaja bajeczek o demokraciji-zlodziejstwo,mafia,bandyctwo polityczne,sitwa,skorumpowane sady---oto prawdziwy obraz.
I bieda na kazdym kroku,praca za drobne na cukierki-oto polityka nastepcow SB,KGB,ZSRR,PRL CZeka i UB.
Tylko dla siebie fortuny.Czekam na Londyn w warszawce.Ale jeszcze lepiej!
Ktoś z finansistów wymyślił taki instrument jak kontrakty terminowe , nie po to żeby tracić!. Tracą naiwni!
Stado baranów wzięło kredyt we franku - stoi nad przepaścią, manipulatprzy, propagandziści wołają - niech państwo pomoże ( da więcej zarobić złodziejom w przeźroczystych rękawiczkach), ...
ABW, CBA, RPP, NBP, ... wobec takich złodziei są bezradni - maja małą wiedzę, małe umiejętonści, mogą stracić robotę, ...
Ciekawe ilu z nich rozumie kontrakty terminowe???
A jak zagłosujesz na POpapranych to w konsekwencji robotę stracisz i nawet w złotówkach tego kredyciku nie spłacisz.
Oj chyba trzeba wracać na wioskę. Ale tam już bida. "Ziamia" POsprzedawana .
No to wykształceni chyba pójdą w ślady lidera samodestrukcji.
Kasta finansistów - złodziei inaczej, uprzywilejowana prawem i zarobkami ( miesięcznie zarabiają więcej niż zdecydowana większość społeczeństwa wykonując ciężka robotę rocznie czy nawet przez całe życie ) z premedytacją niszczy gospodarkę, ludzi ( samobójstwa, nędza których przyczyn nikt nie nagłaśnia), spekuluje, zgodnie z prawem kradnie, ... żeby tylko więcej się "nachapać"
Czy ktoś z odpowiedzialnych finansistów poniósł karę, jego rodzina żyje w nędzy, ...?
Na drugim biegunie nędzarze, nie mogą pracować chociaż chcą, kradną mało, niszczą dużo mniej, ... ale oni nie są uprzywilejowani, na nich policja, pały, dla nich kule, więzienie, kary, ... a dla rodzin nędza przez całe życie!!!
Ta mydlana bańka nadmuchana przez szpekulantów pęknie jak cena cukru po 5.60.
Będzie wielkie buuuum.
Ci co ją dmuchają uciekną z frankiem po 4 zł a frajerzy co kupują po 4 zł zostaną z nim po 2.50 podobnie jak idioci z szafami pełnymi cukru który teraz jest po 3 z groszami.
Nie czekajcie wiec, bo tylko patrzec a reszte swojego kredytu splacicie w cenie 6 lub 7 zl za Fr.
Ocknijcie sie z letargu wywolanego i podtrzymywanego spekulantami
kolejna " kreatywna" produkcja PIS-propagandy , falszywka wyprodukowana w biurze plaszczaka...
Moze dawka byla nie ta ??? Prochy prezesa pustosza mozgi PIS eunuchow ( wg Dorna )
frank drożeje to przez Tuska:))
Do cholery, że świat jeszcze nie zauważył i wszystkie światowe potęgi, że te wszystkie giełdy spadają i frank się umacnia właśnie przez tego Tuska.. To dla dobra świata powinni z nim zrobic to samo co z Kadaffim..
Zniknie Tusk i znikną problemy na świecie... To jest myślenie tego Pisowskiego nieudacznika.. Paranoja..