Według "Rzeczpospolitej" pomysł taki powstał 8 czerwca na spotkaniu w MSWiA przedstawicieli resortu oraz między innymi Komendy Głównej Policji, Straży Granicznej, Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Reklama

Jak pisze gazeta, powołano wtedy grupę roboczą, która ma wprowadzić zmiany do nowelizowanej ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

"Byłby istny matrix: inwigilacja na żądanie, na którą nie zgodzi się żaden internauta" - mówi "Rzeczpospolitej" Tomasz Jażdżyński, prezes Interia.pl. To najłagodniejszy zarzut, jaki eksperci od internetu wysuwają przeciwko pomysłowi służb. Inne to łamanie konstytucji, czy nawet "norm demokratycznego świata", jak ujął to Władysław Majewski ze Stowarzyszenia Internet Society Poland

>>> Pożyczasz konto aukcyjne? Grożą ci trzy lata

Obowiązek archiwizowania danych miałby spoczywać na firmach zarządzających portalami, witrynami z blogami czy forami. Ich przedstawiciele są przeciwni takiemu pomysłowi, wskazując między innymi na jego koszty.

"Wysłaliśmy protest do ministra Grzegorza Schetyny" - mówi dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy, Maciej Hoffman.

Ale doniesieniom "Rzeczpospolitej" ostro zaprzeczył rzecznik rządu Paweł Graś. "To wielka wakacyjna sensacja" - powiedział w TVN 24. "Internauci i wydawcy internetowi mogą spać spokojnie. Nie pracujemy nad takim projektem" - podkreślił.