Mniej klientów i rzadsze wizyty
Centra i galerie handlowe odnotowują spadek liczby unikalnych klientów oraz częstotliwości ich wizyt. W ciągu pierwszych trzech kwartałów bieżącego roku, o 6,8 proc. mniej osób odwiedziło galerie w porównaniu do ubiegłego roku. Jeszcze bardziej niepokojący jest spadek liczby wizyt, który w tym samym okresie wyniósł 14,2 proc.. To jasno pokazuje, że klienci odwiedzają centra rzadziej, nawet jeśli nadal to robią.
Różnice regionalne wskazują na trendy
Regionalne statystyki spadków są zróżnicowane i ujawniają ciekawe zależności. Największe spadki liczby unikalnych klientów odnotowano w województwach:
- Świętokrzyskie: -10,4 proc.
- Podkarpackie: -8,8 proc.
- Kujawsko-pomorskie i dolnośląskie: -8,4 proc.
Najmniejsze spadki widnieją w regionach z dużymi aglomeracjami:
- Mazowieckie: -4,6 proc.
- Pomorskie: -4,8 proc.
- Łódzkie: -5,7 proc.
Mateusz Chołuj z Proxi.cloud wyjaśnia, że mniejsze spadki w Mazowieckiem, Pomorskiem czy Łódzkiem wynikają z większego rozwoju rynku i bardziej zróżnicowanej oferty obiektów. Duże aglomeracje oferują więcej znanych marek, lepszą gastronomię i rozrywkę, co zwiększa atrakcyjność wizyt i przyciąga konsumentów. W regionach z mniejszą liczbą dużych miast, takich jak świętokrzyskie czy podkarpackie, potencjał zakupowy jest ograniczony, co przekłada się na głębsze spadki.
Spadek wizyt w każdym regionie
Liczba wizyt spadła we wszystkich województwach, a w piętnastu z nich spadek był dwucyfrowy.
Największy spadek liczby wizyt odnotowały województwa:
- Świętokrzyskie: -27% proc.
- Podkarpackie: -19,8 proc.
- Śląskie: -17,7 proc.
Najmniejszy spadek wizyt miały:
- Lubuskie: -9,7 proc.
- Opolskie: -10,7 proc.
- Mazowieckie i warmińsko-mazurskie: -11,1 proc.
Zmiana stylu zakupów
Autorzy raportu podkreślają, że mniejszy ruch w galeriach nie oznacza kryzysu handlu, ale wskazuje na jego ewolucję. Klienci nie rezygnują z zakupów, lecz zmieniają sposób, w jaki je realizują. Kluczowym elementem tej zmiany jest łączenie zakupów stacjonarnych z online. Mateusz Chołuj zauważa, że galerie muszą konkurować, dopasowując ofertę do potrzeb konsumentów oraz integrując handel stacjonarny ze sprzedażą internetową. Konsumenci coraz częściej traktują wizytę w galerii jako element szerszego procesu zakupowego, często poprzedzonego lub uzupełnionego transakcjami w sieci.
Ludzie odwiedzają galerie rzadziej, ale ich wizyty są lepiej zaplanowane i bardziej świadome. Zamiast spontanicznych spacerów, klienci przychodzą po konkretne produkty lub usługi. Autorzy badania sygnalizują zarządcom, że muszą inwestować w atrakcyjność oferty i podwyższenie jakości obsługi klienta, aby zachęcić konsumentów do tych zaplanowanych wizyt.
Rynek wymusza selekcję: Rosnąca rola małych galerii
Struktura ruchu klientów według wielkości galerii również się zmienia. W pierwszych trzech kwartałach największy udział w ruchu (25,1 proc.) miały galerie małe o powierzchni od 5 tys. do 20 tys. m kw. (wzrost z 24,7 proc. rok wcześniej).
Udział w ruchu klientów:
- Małe galerie (5-20 tys. m kw.): 25,1 proc.
- Największe galerie (powyżej 60 tys. m kw.): 24,5 proc.
- Średnie galerie (40-60 tys. m kw.): 12% (spadek z 12,4 proc.)
Autorzy raportu zgodnie twierdzą, że galerie o powierzchni od 40 tys. do 60 tys. m kw. mają najtrudniejszą sytuację.