"Strony porozumiały się w sprawie zwiększenia dostaw, a także przedłużenia istniejącego kontraktu do 2037 roku. Poza tym wypracowano kompromisowe rozwiązania dotyczące zarządzania spółką Europol Gaz i jej polityki taryfowej" - czytamy w komunikacie PGNiG. To oznacza, że przy tak długoterminowej umowie gazoport i umowa na dostarczanie gazu z Kataru przestaje być potrzebna, bo paliwo dostaniemy z Rosji.

Reklama

>>>W bitwie o gaz Pawlak uległ Rosjanom

Polska firma dogadała się też z Rosjanami w sprawie kontroli nad rurociągiem jamalskim "Wypracowano kompromisowe rozwiązania dotyczące zarządzania spółką Europol Gaz i jej polityki taryfowej" - twierdzi PGNiG. Niestety co to za kompromisowe rozwiązania można tylko podejrzewać, bo firma nie może zdradzić szczegółów. "Pełne informacje o porozumieniu będą znane dopiero po podpisanej oficjalnej międzyrządowej umowy" - mówi dziennikowi.pl Rafał Pazura z biura prasowego PGNiG.

Według nieoficjalnych informacji akcjami EuroPolGazu podzielą się Rosjanie z Polską pół na pół. Firma nie będzie miała jednak włąsnego kapitału, a pieniądze zagwarantują kredyty z Gazpromu.

Reklama