Projekt przewiduje dwie niedziele handlowe w miesiącu. Za pracę w niedzielę przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie, a pracodawca miałby obowiązek wyznaczyć pracownikowi dzień wolny, od 6 dni przed do 6 dni po dniu pracy w niedzielę. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przeniósł na kolejne posiedzenie głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.

Reklama

Co o przywróceniu handlu w niedzielę sądzi GIP?

Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki zapytany przez redakcję Dziennik.pl, co sądzi na temat niedziel handlowych, przypomniał, że uczestniczył w obradach Sejmu, wspierając ministrę pracy Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk w toczących się dyskusjach.

Do przywrócenia handlu w niedzielę należy podchodzić ostrożnie, bo ta kwestia ma wiele wymiarów, ekonomicznych, społecznych czy wyznaniowych. Z pewnością są grupy zainteresowane pracą w niedziele, ale są także środowiska jej przeciwne. Dla mnie bardzo ciekawym rozwiązaniem, o którym była mowa, jest to, że za pracę w niedziele ma przysługiwać dodatek 200 proc. – powiedział. Dodał, że dla wielu pracowników może to być kusząca propozycja. Przyznał też, że zgadza się z uzasadnieniem projektu, w którym jest mowa, że wielu studentów pracuje w weekendy, ale nie ma gwarancji, że taki student otrzyma podwójną stawkę, bo pewnie będzie zatrudniony na umowie zlecenia.

Reklama

Jakie są obawy pracowników?

Stanecki wskazał, że pracownicy obawiają się, że te przepisy będą tylko na papierze, nieegzekwowane. Zwrócił uwagę, że funkcjonowanie tych przepisów oznaczać będzie, że Państwowa Inspekcja Pracy będzie musiała się bardzo mocno zaangażować, by je skutecznie egzekwować.
A my, na ten moment, mogę to powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, nie mamy rezerw ludzkich ani takich sił, żeby skierować gros inspektorów do pilnowania tego, by niedziele były opłacane realnie, a zapisy nie zostały na papierze – podkreślił. Dodał, że to duże wyzwanie i trzeba będzie wesprzeć finansowo PIP, by te przepisy mogły faktycznie funkcjonować.
Trzeba wzmocnić Państwową Inspekcję Pracy, bo bez organu, który będzie stał na straży prawa, nic się nie zmieni – podsumował Stanecki.

Cała rozmowa z Głównym Inspektorem Pracy Marcinem Staneckim zostanie opublikowana na Dziennik.pl w następnym tygodniu.