Fundusze wzajemnościowe to nowość w polskim rolnictwie i branży ubezpieczeń. Ich głównym celem jest wspólne zabezpieczenie rolników przed negatywnymi skutkami zdarzeń losowych, takich jak niekorzystne zjawiska klimatyczne, choroby zwierząt czy roślin, inwazje szkodników, a także straty spowodowane działaniami w celu zwalczania chorób.
Jak wyjaśnia w rozmowie z farmer.pl Aleksandra Szelągowska, zastępca dyrektora Departamentu Budżetu w resorcie rolnictwa, te fundusze będą miały niezarobkowy charakter. To sami rolnicy je utworzą i będą nimi zarządzać na zasadzie demokracji i swobody członkostwa.
Fundusze mogą przyjąć dwie formy:
- Małe Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych: Działają jak normalne zakłady ubezpieczeniowe, ale każdy członek TUW jest jednocześnie udziałowcem i ma wpływ na decyzje. Dzięki temu, że są "małe", mają ograniczone wymogi kapitałowe. Oczywiście, potrzebują zgody Komisji Nadzoru Finansowego na prowadzenie działalności.
- Związki Wzajemności Członkowskiej: Te związki tworzą grupy członków w ramach istniejących TUW na podstawie umów. Już teraz funkcjonują w Polsce, często z inicjatywy Izb Rolniczych. Korzyścią z ZWC jest tworzenie jednorodnych grup o wspólnych interesach ubezpieczeniowych, które mają wyodrębniony wynik finansowy. Członkowie sami decydują o podziale zysków lub pokryciu strat.
Jakie korzyści wynikną dla rolników?
Fundusze wzajemnościowe mają ograniczyć ryzyko prowadzenia działalności rolniczej. Jak podkreśla Aleksandra Szelągowska w rozmowie z farmer.pl, umożliwią one ubezpieczenie od ryzyka strat, zwłaszcza w sytuacjach, gdy tradycyjne zakłady ubezpieczeń odmawiają ochrony lub oferują ją po zbyt wysokiej cenie. To klucz do zapewnienia stabilności finansowej gospodarstw w obliczu coraz częstszych i dotkliwszych klęsk.
Ochroną ubezpieczeniową objęte zostaną straty, które przekroczą 20 proc. średniej rocznej produkcji z ostatnich trzech lub pięciu lat (z wyłączeniem wartości najwyższej i najniższej).
Dofinansowanie z Unii Europejskiej
Fundusze wzajemnościowe otrzymają znaczące wsparcie finansowe w ramach nowej interwencji przewidzianej w Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej 2023-2027. Na utworzenie funduszu rolnicy mogą otrzymać 70 proc. kapitału zakładowego i 70 proc. kosztów administracyjnych. Przez kolejne 3 lata fundusz wzajemnościowy może wnioskować o refundację 70 proc. wypłaconych odszkodowań.
Oznacza to, że przez pierwsze 4 lata funkcjonowania (pierwszy rok utworzenia plus trzy lata refundacji odszkodowań) fundusze mogą liczyć na znaczące wsparcie. Średnie wsparcie dla jednego funduszu wzajemnościowego w tym okresie wyniesie 41,5 mln zł, czyli średnio około 10,4 mln zł rocznie. Pieniądze z PS dla WPR 2023-27 wystarczą na około 9 takich funduszy.
Kiedy rusza interwencja i jak się przygotować?
Obecnie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi finalizuje prace nad wytycznymi do tej interwencji. Gdy wytyczne zostaną przyjęte, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ogłosi regulamin naboru wniosków. Przewiduje się, że nabory będą ogłaszane dwa razy w roku.
Co ważne, ten model ubezpieczeń nie wymaga dodatkowych przepisów prawnych, ponieważ bazuje na istniejącej już ustawie o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, która przewiduje możliwość tworzenia małych TUW i ZWC. Podobne rozwiązania sprawdzają się już w Japonii, USA, Francji czy Niemczech.
Minimalna liczba rolników do utworzenia funduszu jest uzależniona od sumy składek ubezpieczeniowych, ale nie może przekroczyć równowartości 5 milionów euro, aby TUW pozostało małym podmiotem. Nadzór nad małymi TUW i ZWC będzie sprawować Komisja Nadzoru Finansowego oraz Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. Interwencja nie dotyczy już utworzonych Związków Wzajemności Członkowskiej ani funkcjonujących Towarzystw Ubezpieczeń Wzajemnych, koncentrując się na wsparciu nowych inicjatyw.