Umowa społeczna w sprawie transformacji górnictwa, parafowana przez strony społeczną i rządową 28 kwietnia, określa zasady i tempo stopniowej likwidacji górnictwa węgla energetycznego oraz mechanizmy wsparcia transformacji Śląska. Dokument został już zaakceptowany przez władze wszystkich związków, uczestniczących w jego negocjowaniu. Umowa zakłada m.in. wygaszenie kopalń węgla energetycznego do 2049 r. zgodnie z ustalonym harmonogramem, pomoc publiczną dla górnictwa w tym okresie, osłony socjalne dla górników i mechanizmy wsparcia transformacji Śląska.

Reklama

Wejście porozumienia w życie zależy od zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla kopalń - m.in. dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych oraz finansowanie działań likwidacyjnych i osłon socjalnych dla górników z kopalń likwidowanych, którzy nie przejdą do czynnych zakładów - urlopów przedemerytalnych (płatnych w wysokości 80 proc. wynagrodzenia) i 120-tysięcznych jednorazowych odpraw pieniężnych.

"Dokument, którego wszyscy wolelibyśmy nie podpisywać"

- Dzisiaj mogę powiedzieć: cieszę się, choć to nie jest najlepsze słowo, że udało się wspólnie dojść do takiego momentu, że ten proces (odchodzenia od węgla) będzie przebiegał w sposób uporządkowany, będący wynikiem pewnego konsensusu - powiedział wicepremier Jacek Sasin. Jak wskazał, dokument umowy społecznej "został wypracowany przez wiele miesięcy w dyskusjach, w których trudno było uniknąć emocji, bo to dokument, którego wszyscy wolelibyśmy nie podpisywać".

- Nie czuję satysfakcji będąc w tym miejscu, to nie jest tak, że tutaj się spotykaliśmy, bo uznaliśmy że trzeba odejść od górnictwa, od tej gałęzi przemysłu, która jest bardzo ważną gałęzią polskiej gospodarki od wielu lat - mówił Sasin.

Jak podkreślił górnictwo nie powinno być postrzegane jedynie w wymiarze gospodarczym, gdyż to "również element tradycji tego regionu, wszystko co tworzyło przez prawie 200 lat jego tożsamość".

Nie dlatego jesteśmy tutaj, ale dlatego, że w takich warunkach znaleźliśmy się w związku z polityką klimatyczną Unii Europejskiej, dlatego, że węgiel jest ostatecznie tym paliwem, które jest najdroższe - powiedział Sasin, wskazując na koszty związane m.in. z emisją CO2 do atmosfery.

Reklama

Dobra przyszłość Śląska

Umowa społeczna dla górnictwa pozwoli m.in. na tworzenie nowych miejsc pracy na Śląsku - powiedział Sasin. - Myślę, że będziemy w stanie rzeczywiście tworzyć nowe miejsca pracy, że będziemy w stanie zapewnić mieszkańcom Śląska i wszystkim tym, którzy będą odchodzili z górnictwa godne warunki życia - powiedział Sasin.

- Myślę, że w tym momencie możemy być optymistami, że udało się wypracować takie rozwiązania, które stwarzają szansę na to, że ten proces będzie procesem, który nie spowoduje jakichś perturbacji społecznych, gospodarczych - stwierdził Sasin.

Zdaniem wicepremiera Śląsk ma przed sobą dobrą przyszłość, która będzie budowana wspólnie przez rząd, stronę społeczną i całe społeczeństwo Śląska. Wicepremier przypomniał, że dokument będzie jeszcze wymagał notyfikacji ze strony Komisji Europejskiej. - Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby te wynegocjowane warunki potwierdzić i przystąpić do jej realizacji - powiedział wicepremier.

"Mamy nadzieję, że transformacja będzie sprawiedliwa"

- Mamy nadzieję, że ta transformacja będzie rzeczywiście sprawiedliwa, że Polska nie zapomni o Śląsku i nie opuści Śląska – oświadczył podczas piątkowej uroczystości podpisania umowy społecznej dla górnictwa przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz.

Wyraził żal, że górnicy, którzy swoją pracą budowali polską gospodarkę w okresie międzywojennym, a po wojnie odbudowywali Warszawę i cały kraj dostarczając dewizy, dzisiaj znajdują się na uboczu. Mam jednak nadzieję, że poprzez to porozumienie nie będą zostawieni sami sobie, a takie niebezpieczeństwo wisiało – powiedział.

Mam też nadzieję, choć pewności nikt mieć nie może, że Śląsk nie stanie się krainą starych ludzi i zgaszonego światła, że ta transformacja będzie rzeczywiście sprawiedliwa - dodał Dominik Kolorz podkreślając, że to od sygnatariuszy porozumienia i parlamentarzystów zależy, czy Śląsk dalej będzie "przemysłowym sercem Polski".

100 lat temu wybuchło zwycięskie III Powstanie Śląskie. Nasi dziadowie dali Śląsk Polsce i my byśmy oczekiwali, żeby dzisiaj, w tych trudnych warunkach, Polska nie zapomniała o Śląsku i nie opuściła Śląska – podsumował przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "S".

- Nie zapomni, możecie być pewni - odpowiedział mu wicepremier Jacek Sasin.