Bilans zatrudnienia na plus

Ponad jedna trzecia firm w Polsce (35 proc.) chce w najbliższym kwartale zatrudnić pracowników. Co piąty pracodawca (19 proc.) będzie jednak zmuszony zwolnić część załogi. Największa grupa przedsiębiorców (44 proc.) nie planuje zmian. Takie wnioski płynął z raportu "Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia", na podstawie badania wśród 525 firm z całej Polski. Bilans zatrudnienia wychodzi więc wyraźnie na plus. Poprawę sytuacji widać też w porównaniu z poprzednim kwartałem, a także z ubiegłym rokiem.

Zdaniem autorów badania świadczy to o pewnej stabilizacji na rynku pracy. Sytuacja poprawia się na przestrzeni ostatnich miesięcy, co ma być potwierdzeniem odbicia polskiej gospodarki. Najbliższy kwartał ma przynieść rozwój w wielu branżach.

Reklama

W tych regionach najłatwiej o pracę

W najbliższych miesiącach najwięcej osób będzie mogło liczyć na zatrudnienie we wschodniej części kraju. Na Podlasiu, Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i woj. świętokrzyskim zapotrzebowanie na pracowników ma wzrosnąć nawet o 25 proc. Z raportu wynika, że to efekt „wzmożonej logistyki krótkoterminowej firm działających na rzecz odbudowy Ukrainy”.

Duży wzrost zatrudnienia (o 21 proc.) planują też przedsiębiorstwa z północno-zachodniej części kraju, obejmującej woj. zachodnio-pomorskie, lubuskie i wielkopolskie. To z kolei według autorów raportu jest związane z dużym zapotrzebowaniem na talenty wynikającym z rozwoju sektora zielonej energii, m.in. farm wiatrowych.

W centralnej części kraju (woj. mazowieckie i łódzkie) popyt na pracowników ma być większy o 16 proc., na Południu (Małopolska, Śląsk) o 9 proc., na Północy (Pomorze, Warmia i Mazury oraz woj. kujawsko-pomorskie) o 8 proc.. Najmniej poszukiwani będą pracownicy w południowo-zachodnich regionach kraju (Dolny Śląsk i woj. opolskie) - tam zatrudnienie ma wzrosnąć zaledwie o 1 proc.

W których branżach szukają pracowników?

W najbliższych miesiącach - od lipca do września, szczególny rozwój czeka branżę energetyki i usług komunalnych. W tych sektorach na pracowników czeka najwięcej ofert pracy. Ma ich przybyć aż o 40 proc., co wiąże się z nowymi inwestycjami w obszarze transformacji energetycznej. Przyjmować będą również firmy z sektora transportu, logistyki i motoryzacji, które chcą zwiększyć zatrudnienie o 27 proc. Mimo, że branża na wielu stanowiskach wprowadza automatyzację i zwalnia przez to część pracowników, to rośnie zapotrzebowanie na inną kadrę, szczególnie specjalistów od nowych technologii.

Utrzymywać się będzie wysokie zainteresowanie pracownikami w sektorze IT, a także usług komunikacyjnych (około 20 proc.). O około 10 proc. ma się zwiększyć zatrudnienie w przemyśle i surowcach, opiece zdrowotnej, finansach i nieruchomościach, naukach przyrodniczych oraz w dziedzinie dóbr i usług konsumpcyjnych.