Po przejęciu pod koniec ubiegłego roku konkurencyjnych Dialogu i Crowley Data Poland Netia nie tylko stała się większym graczem, lecz także niemal podwoiła zatrudnienie, które wyniosło 2,8 tys. osób. Wczoraj zarząd ogłosił, że musi odchudzić spółkę o 519 osób, czyli zmniejszy zatrudnienie o prawie 18 proc. Kolejnym 129 osobom zmieni obecne warunki pracy. Pierwsza tura zwolnień odbędzie się w czerwcu, drugą zaplanowano na październik.
Największe cięcia dotkną pracowników Dialogu. Z pracą pożegna się 360 pracowników operatora. 38 osób straci pracę w Crowleyu, a w tak zwanej starej Netii zatrudnienie zmniejszy się o 121 osób. Zarząd obiecał wczoraj, że przygotuje dla odchodzących pracowników ofertę outplacementu, a jej szczegóły przedstawi w najbliższym czasie. Na koniec dnia kurs minimalnie spadł.
Cięcia nie miały większego wpływu na kurs, po części dlatego, że były spodziewane – podkreśla Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities.
Niektórzy analitycy oczekiwali jednak, że zwolnienia będą większe, i ich zdaniem takie ruchy nie są wykluczone w przyszłości. Dialog, przypominają, zatrudniał przed połączeniem niemal tyle samo ile Netia, choć pod względem wyników finansowych wypadał dużo gorzej.
Reklama
Zmiany zbiegają się z rosnącym zainteresowaniem Netią wśród funduszy private equity.
Według Reutersa kupnem operatora zainteresowane mogą być takie fundusze, jak Innova Capital i jeden z właścicieli P4. Choć Netia podkreśla, że obecnie nie prowadzi żadnego procesu sprzedaży, nie ukrywa, iż dostrzega zainteresowanie ze strony funduszy.
Fundusze chodzą wokół Netii. Spółka jest coraz ciekawsza i ma coraz większe znaczenie na rynku – przyznaje jeden z bankierów inwestycyjnych, z którymi rozmawiał DGP.
Po przejęciu Dialogu oraz Crowleya Netia jest drugim graczem na polskim rynku internetu stacjonarnego. Zamierza także dalej przejmować, na co może wygospodarować w tym roku nawet 1,5 mld zł.