Przygotowywaliśmy dla premiera Morawieckiego, rozmawialiśmy o tym wiosną, rozwiązanie podatkowe, które zostało wprowadzone np. w Hiszpanii w ubiegłym roku, tzw. congestion tax, który nie będzie kwestionowany na pewno przez KE - mówiła minister we wtorek w Radiu Zet.
Wyjaśniła, że chodzi o "podatek wprowadzony od sklepów wielkopowierzchniowych, ale nie od obrotu, od poziomu uzyskiwanych dochodów, ale od trudności, jakie taki sklep wielkopowierzchniowy tworzy w tkance miejskiej. Zwiększone korki, większe inwestycje drogowe, które muszą powstać. Jest przelicznik, algorytm, który się wylicza i który można nałożyć na sklepy".
Według minister, podatek mógłby zostać wprowadzony na początku przyszłego roku.
Jeśli rząd powstanie stosunkowo szybko, to być może będziemy w stanie dopracować go (podatek - PAP) do końca tego roku. Mógłby zacząć obowiązywać od początku przyszłego roku – dodała Emilewicz.