Takiego zdania są przedstawiciele branży finansowej. Niektórzy eksperci podatkowi uważają, że niebezpieczeństwa nie ma. Ministerstwo Finansów zna problem i zapowiada, że będzie dążyć do jego rozwiązania jeszcze w tym roku.
Dotyczy on nowelizacji ustawy o VAT z 12 kwietnia 2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 1018), która zakłada uruchomienie już od 1 września br. elektronicznego wykazu czynnych podatników VAT. Potocznie zwany jest on białą listą VAT. Będzie ją prowadził szef Krajowej Administracji Skarbowej.
W wykazie znajdą się m.in. numery rachunków bankowych lub prowadzonych w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej, które przedsiębiorcy zgłosili do urzędu skarbowego lub do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.
Kto zapłaci za transakcję o wartości przekraczającej 15 tys. zł na inny rachunek niż znany fiskusowi, nie będzie mógł od 1 stycznia 2020 r. zaliczyć takiego wydatku do kosztów uzyskania przychodu. Dodatkowo narazi się na ewentualną solidarną odpowiedzialność ze sprzedawcą za nierozliczony przez niego VAT od takiej transakcji.
Co z e-handlem
Nowe przepisy niosą jednak za sobą wiele pułapek.
– Problem mogą mieć przedsiębiorcy, którzy płacą za transakcję kartą kredytową bądź wykorzystują ogólnodostępne platformy pośredniczące w płatnościach, takie jak PayPal, PayU czy DotPay – mówi Marcin Madej, doradca podatkowy w NIP-Inspektor.pl.
Zwraca uwagę, że w takich sytuacjach przedsiębiorca nie zna rachunku, na który są przelewane pieniądze.
– Zdecydowanie mamy do czynienia z formą przelewu, bo środki z naszego rachunku przechodzą na rachunek kontrahenta. Niestety, mamy ograniczone możliwości, by poznać jego numer. Powstaje pytanie, czy urzędnicy MF, którzy pracowali nad tymi przepisami, nigdy nie robili zakupów w internecie? – dopytuje Marcin Madej.
Podobne uwagi jeszcze w trakcie konsultowania przepisów o białej liście zgłaszali przedstawiciele Kasy Krajowej SKOK oraz Polskiej Organizacji Niebankowych Instytucji Płatniczych. Obie organizacje sugerowały, aby sankcje nie dotyczyły płatności realizowanych przez pośredników, bo „podatnik nie ma możliwości weryfikacji, czy płatność wpłynie na rachunek faktycznego odbiorcy płatności zawarty w wykazie”.
POSŁUCHAJ PODCASTU:
PONIP przekonywała, że rozwiązania forsowane przez resort finansów mogą negatywnie wpłynąć na cały rynek handlu elektronicznego, którego filarem są e-płatności.
– Cel projektowanych regulacji mógłby zostać osiągnięty, gdyby instytucja pośrednicząca zweryfikowała rachunek sprzedawcy, na który zostanie przekazana kwota otrzymana od kupującego, z numerem widniejącym w ewidencji prowadzonej przez szefa KAS – wskazywała PONIP.
Zaproponowała alternatywne brzmienie przepisów. Na razie jednak żadnych poprawek nie widać.
– Jeżeli chodzi o płatności kartami kredytowymi, PayPal itp., to zaplanowane są analizy we współpracy z sektorem bankowym, operatorami kart kredytowych, KIR, NBP, w jaki sposób można będzie uwzględnić te nietradycyjne formy płatności w narzędziach uszczelniających system VAT, w szczególności w podzielonej płatności, a być może również przy płatnościach związanych z wykazem podatników VAT – zapewniło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP.
Odpowiedź MF na pytanie DGP
Znana jest nam ta kwestia i analizujemy możliwości jej rozwiązania, tak aby od 1 stycznia 2020 r. sytuacja płacących na rachunki cesyjne była jednoznaczna.
Jeżeli chodzi o płatności kartami kredytowymi, PayPal itp., to zaplanowane są analizy we współpracy z sektorem bankowym, operatorami kart kredytowych, KIR, NBP, w jaki sposób można będzie uwzględnić te nietradycyjne formy płatności w narzędziach uszczelniających system VAT, w szczególności w podzielonej płatności, a być może również przy płatnościach związanych z wykazem podatników VAT.
Ważne, by fiskus wiedział
Niebezpieczeństwa dla e-handlu nie widzi Wojciech Zajączkowski, pracownik naukowo-dydaktyczny Katedry Finansów Publicznych Uniwersytetu Łódzkiego. Jego zdaniem konsekwencji podatkowych pozwoli uniknąć wpłata na jakikolwiek rachunek, którego numer znajduje się na białej liście. Także na rachunek pośrednika, operatora, a nie tylko bezpośrednio na konto kontrahenta.
Jest też przekonany, że płatności kartą kredytową powinny być zaliczane do kosztów uzyskania przychodu. Zwraca uwagę na fragment uzasadnienia do przepisów o białej liście, w których resort wyjaśnia, że do takich wpłat nie będą stosowane sankcje.
– Nie wynika to faktycznie wprost z brzmienia uchwalonych przepisów, ale uważam, że należałoby przyjąć tzw. wykładnię autentyczną, co byłoby niewątpliwie korzystne dla podatników – twierdzi ekspert.
Uwaga na kredyty…
Kolejny problem może dotyczyć bankowości i zabezpieczeń cesyjnych.
Jak wyjaśnia Marcin Madej, banki, udzielając kredytów firmom, często żądają zabezpieczeń np. cesji należności, którą kontrahenci klienta banku (kredytobiorcy) przesyłają na rachunek banku. Takie środki są uwalniane, jeśli klient wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec banku.
Problem polega na tym, że rachunki cesyjne, choć są rzeczywistym rachunkiem rozliczeniowym, nigdy do tej pory nie były zgłaszane fiskusowi.
– Banki tworzą codziennie tysiące takich rachunków pod każdą konkretną umowę kredytu. Teraz pojawi się pytanie, czy firma, której dostawca wziął kredyt w banku, zabezpieczony cesją należności płaconych przez tę firmę na rachunek będący zabezpieczeniem kredytu, będzie mogła zaliczyć takie płatności do kosztów uzyskania przychodów? – pyta Marcin Madej.
Podobne wątpliwości ma Krzysztof Ugolik, menedżer w dziale doradztwa prawno-podatkowego w PwC.
– W przepisach o białej liście jest mowa o rachunku rozliczeniowym w rozumieniu art. 49 prawa bankowego. Jednak w percepcji wielu przedsiębiorców rachunki kredytowe czy techniczne mogą być także postrzegane jako rozliczeniowe lub płatnicze.
– Innymi słowy, podatnik dokonujący płatności za pomocą systemu bankowego może być przekonany, że dokonuje płatności w sposób zgodny z przepisami, a jednak narazi się na podatkowe sankcje – przestrzega ekspert PwC.
– Znana jest nam ta kwestia i analizujemy możliwości jej rozwiązania, tak aby od 1 stycznia 2020 r. sytuacja płacących na rachunki cesyjne była jednoznaczna – zapewniło MF w odpowiedzi na pytanie DGP.
…i subrachunki
Na podobny problem zwracaliśmy też uwagę w artykule „Luka na białej liście podatników. Będzie wpłata, nie będzie kosztu” (DGP nr 137/2019). Pisaliśmy wtedy o wpłatach na tzw. rachunki wirtualne, czyli subrachunki tworzone masowo przez operatorów telekomunikacyjnych, dostawców energii elektrycznej i innych mediów. Subrachunki te nie znajdą się na białej liście.
MF zapewniło, że problem zostanie rozwiązany jeszcze w 2019 r., zanim wejdą w życie przepisy o sankcjach na rachunek nieznany fiskusowi.
Niezależnie od tego resort finansów ma wydać objaśnienia podatkowe, w których prawdopodobnie znajdą się odpowiedzi na te i podobne pytania.Zdaniem Marcina Madeja nie jest to jednak właściwa droga. – Lepiej tworzyć dobre prawo, którego nie trzeba objaśniać zainteresowanym – mówi ekspert.
Problem także ze sprawdzaniem kontrahenta
Zdaniem ekspertów kłopotliwe może być samo sprawdzanie kontrahentów na białej liście. W ubiegły piątek MF udostępniło „opis interfejsu programistycznego API”.
– To wprawdzie dopiero wstępna wersja specyfikacji API, ale już teraz wiemy, że korzystanie z białej listy będzie limitowane. Dziennie każdy będzie mógł złożyć jedynie 10 zapytań o maksymalnie 30 podmiotów – zauważa doradca podatkowy Andrzej Pałys. Jego zdaniem takie rozwiązanie nie jest przystosowane dla dużych przedsiębiorców.
Ekspert dodaje, że MF zapewni też inne narzędzie, za pomocą którego będzie można masowo sprawdzać rachunki bankowe kontrahentów. Ale i tu mogą się pojawić problemy. – Weryfikacja będzie możliwa przy jednoczesnym zapytaniu zarówno o NIP, jak i o rachunek bankowy.
Jeśli baza MF zwróci błąd, to jego źródłem może być między innymi:
• źle wpisany rachunek kontrahenta w systemie podatnika (np. dlatego że podał numer konta niezarejestrowanego w US);
• błąd w bazie MF, bo kontrahent zgłosił już nowy rachunek, ale nie został on jeszcze wprowadzony na białą listę;
• błąd czysto narzędziowy (źle pobrane informacje o NIP i numerze rachunku bankowym).
– Bez dostępu do danych o powodzie błędu trudno będzie określić, co się właściwie stało – przestrzega Andrzej Pałys. Jego zdaniem MF powinno od początku udostępnić usługę masowego sprawdzania całej białej listy, tak aby podatnicy mogli zweryfikować wszystkich swoich kontrahentów (których może być często kilka lub nawet kilkadziesiąt tysięcy).
– To oczywiście wiązałoby się z kosztami obciążenia infrastruktury ministerstwa czy z ryzykiem wykradzenia danych przez nieupoważnione podmioty. Te ryzyka musiały być jednak znane już na etapie projektowania przepisów o białej liście, więc utrudnianie czy uniemożliwianie podatnikom weryfikacji kontrahentów nie powinno być ich rozwiązaniem – podsumowuje Andrzej Pałys.