- Deficyt budżetu w 2023 wyniesie ok. 65 mld zł, a deficyt sektora finansów publicznych wyniesie 4,2-4,4 proc. PKB - powiedział premier Mateusz Morawiecki. - Dochody budżetu zaplanowaliśmy na 604,4 mld zł, jest to wzrost o 105 mld zł względem tego roku. (...) Wydatki zaplanowane są na poziomie 669 mld zł, a deficyt samego budżetu to ok. 65 mld zł - dodał.
Morawiecki podkreślił, że projekt budżetu został oparty na "względnie konserwatywnych założeniach", takich, które dają przestrzeń do dodatkowego działania. Premier wskazał, że rządowi zależy na tym, by wzmacniać bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin. - Dlatego obniżyliśmy podatek z 17 na 12 proc., połączony z kwotą bez podatku 30 tys. zł daje dodatkowo 35 mld w portfelach Polaków. To jest pierwszy element bezpieczeństwa finansowego polskich rodzin. Drugi to wszystkie sprawy związane ze wsparciem społecznym, rodzin i seniorów - mówił szef rządu.
Premier poinformował, że państwowy dług publiczny w 2022 r. wyniesie 41 proc., a w 2023 r. prognozowany jest spadek do 40,4 proc. PKB.
Wpływy podatkowe budżetu państwa - poinformował premier - będą znacznie wyższe niż w poprzednich latach: z VAT - 286 mld zł; z CIT - 73 mld zł; z PIT - ponad 78 mld zł; z akcyzy - ponad 88 mld zł. - Wpływy podatkowe w wyniku uszczelnienia systemu wyniosą znacząco więcej niż w poprzednich latach i dużo więcej niż w 2015 r. - powiedział szef rządu.
Zapewnił, że rząd zachowuje wszystkie dotychczasowe programy społeczne, "ale też będzie reagować w zależności od potrzeb".
Inflacja, stopy procentowe
- Projekt budżetu zakłada, że PKB Polski w 2023 r. wzrośnie o 1,7 proc., a inflacja wyniesie 9,8 proc. - poinformował premier Mateusz Morawiecki. - Inflacja prognozowana na przyszły rok 9,8 proc., na ten rok 13,5 proc. PKB w całym roku 2022 r. planujemy, że wzrośnie o 4,6 proc., a w przyszłym roku jego tempo ma wynieść 1,7 proc. To konserwatywne założenia. Na kolejne lata planujemy wzrost gospodarczy powyżej 3 proc. - powiedział premier.
- Nominalny wzrost wynagrodzeń w 2022 r. wyniesie 11,2 proc., a w 2023 r. 10,1 proc. - dodał.
Rząd zakłada wzrost stóp procentowych w Polsce do 7,0 proc. w II połowie 2022 r., a od IV kw. 2023 r. zakłada stopniowe luzowanie polityki pieniężnej - powiedział premier Mateusz Morawiecki. - Stopa referencyjna, oczywiście jest to niezależna polityka banku centralnego, zakładamy że osiągnie w II poł. tego roku 7 proc. i od IV kw. przyszłego roku zakładamy stopniowe luzowanie polityki monetarnej - powiedział premier.
"Budżet bezpieczeństwa narodowego"
- Na bezpieczeństwo polskich granic przeznaczymy w br. 58 mld zł, a przyszłym roku planujemy 98 mld zł - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że projektowany budżet na 2023 r. jest "budżetem bezpieczeństwa narodowego Polski".
Premier zaznaczył, że w zaplanowanym na najbliższe dwa lata budżecie państwa zaplanowana najdalej idąca rewolucja. Dodał, że oprócz budżetu na regularną armię rząd planuje dodatkowe 30-40 mld zł na zakup uzbrojenia za granicą.
- Dzięki stabilnym finansom publicznym mamy możliwość znaczącego wzmacniania armii. Jest plan zrekrutowania ok. 20 tys., nie wliczając w to Wojsk Obrony Terytorialnej - powiedział.
Wydatki na ochronę zdrowia
- W roku 2023 wydatki na służbę zdrowia przekroczą 6 punktów procentowych liczonych do PKB. Obiecaliśmy, drodzy rodacy, osiągnięcie w 2023 roku 6 proc. na PKB, liczone według metodologii ustawowej, obowiązującej od lat, i osiągniemy ten cel, nawet go przekraczając na poziomie około 6,2 - 6,3 proc. do PKB - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
- Kiedy przejmowaliśmy stery rządów pod koniec 2015 roku, wydatki na sferę służby zdrowia wynosiły ok. 4,5 proc. do PKB - powiedział Morawiecki.
- Ale spójrzmy na to w liczbach bezwzględnych - z 77 miliardów w 2015 roku na 160 do 165 miliardów, czyli ponad podwojenie budżetu na służbę zdrowia. To jest w wynagrodzeniach lekarzy, wynagrodzeniach pielęgniarek, diagnostów, laborantów, laborantek, ratowników medycznych, w sprzęcie medycznym, modernizacji naszych szpitali, dostępności specjalistów, kształceniu nowych lekarzy - podkreślił szef rządu.
KPO? "Mając na uwadze obecne napięcia..."
Premier pytany był także, czy pieniądze z KPO są uwzględnione w budżecie. - Ze względu na to, że PFR zakłada prefinansowanie, my z budżetu nie zakładamy bezpośredniego finansowania tych projektów, chyba że gdzieś potrzebny jest wkład do danego z projektu. (...) Sądzę, że na przełomie tego i przyszłego roku, cześć z tych pieniędzy, pierwsze transze, z pieniędzy unijnych zaczną do Polski wpływać. Aczkolwiek, mając na uwadze obecne napięcia miedzy Brukselą a nami, należy zaczekać, czy to się rzeczywiście stanie - powiedział premier.
Dodał, że pierwszy wniosek o płatność z KPO rząd złoży do końca października lub na początku listopada.
"Bufory" w związku z cenami gazu
- Budżet na 2023 ma bufory na ewentualne dalsze wsparcie obywateli w związku z cenami gazu - powiedział również premier. - Budżet zawiera pewne elastyczności - będziemy reagowali na bieżąco (...) Nie wiemy do końca, co będzie się działo na rynku gazu, dlatego potrzebne są bufory szybkiego reagowania. Ale na dziś przyjmujemy ewentualną konieczność dalszego wsparcia rynku gazu dla naszych obywateli - powiedział.