Lider Platformy pytany był w Olsztynku (woj. warmińsko-mazurskie) o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla PAP powiedział, że liczy na to, iż operacja dotycząca reparacji wojennych od Niemiec powinna przynieść rezultaty, choć zdaje sobie sprawę, że może to potrwać nawet całe pokolenie. Ale kiedyś trzeba zacząć, nie wolno z tego rezygnować - podkreślił prezes PiS. Powtórzył również, że raport dot. reparacji zostanie opublikowany po wakacjach.
Tusk komentuje słowa Kaczyńskiego
Do słów lidera PiS odniósł się w piątek szef PO. Każdy by chciał, ja też bym chciał, by Polska otrzymywała więcej pieniędzy z różnych tytułów. Kłopot polega na tym, że o reparacjach zawsze Kaczyński i jego współpracownicy mówią wtedy, gdy zbliża się kampania - powiedział Tusk.
Polityk Platformy stwierdził także, że "jest lekko zaniepokojony tą perspektywą". To znaczy, dziś wrzuca się temat reperacje wojenne dla Polski i w drugim zdaniu Kaczyński mówi, że to jest może sprawa przyszłego pokolenia. Szczerze powiedziawszy, zawracać dziś głowę Polakom, którzy liczą z dnia na dzień każdy pieniądz - gdy boimy się wszyscy, że niedługo nie będzie prądu w naszych miastach - a on opowiada jakieś takie opowieści mało realistyczne, że być może przyszłe pokolenia doczekają się tych reparacji - wskazywał. Tu trzeba tu i teraz podejmować decyzje, a nie opowiadać tego typu fantazje i dyrdymały - powiedział Tusk.
Raport dotyczący reparacji został przygotowany przez funkcjonujący w poprzedniej kadencji parlamentu - od września 2017 roku - Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej. Zespół, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, przygotowywał raport dotyczący strat Polski poniesionych w wyniku II wojny światowej i wysokości odszkodowania należnego dla Polski od Niemiec.
Dwa tygodnie temu premier Mateusz Morawiecki przypomniał o przygotowywanym kompleksowym raporcie, który ma pokazać zakres nie tylko niemieckich zbrodni wojennych z okresu II wojny światowej, ale także wyrządzonych zniszczeń. Szef rządu przekazał wówczas, że raport tłumaczony jest obecnie na kilka języków. Morawiecki zauważył, że Polska była wśród krajów, które zdecydowanie najmocniej ucierpiały w wyniku II wojny światowej, a otrzymała praktycznie "śladowe, minimalne środki jako odszkodowanie". Trudno to nawet nazwać odszkodowaniem - ocenił wówczas premier.
Pierwsza część raportu o polskich stratach podczas II wojny światowej zostanie ogłoszona 1 września, a dalsze dwie części raportu - w ciągu kolejnych miesięcy.
Autorki: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Agnieszka Libudzka