Rzecznik prezydenta w poniedziałek powiedział, że tzw. ustawa wiatrakowa nie zyska akceptacji Karola Nawrockiego. Rafał Leśkiewicz w rozmowie z PAP zapowiedział, że prezydent niebawem przedstawi własne rozwiązanie, które pozwoli na zamrożenie cen prądu. - Być może nieprecyzyjnie się wczoraj wyraziłem - mówił we wtorkowym "Poranku TOK FM" Leśkiewicz.
Obecne "mrożenie cen prądu" obowiązuje do końca września 2025 r.
Głównym celem tzw. ustawy wiatrakowej jest liberalizacja dotychczasowych przepisów ws. inwestycji w wiatraki na lądzie. Nowela znosi wprowadzoną w 2016 r. zasadę 10H i wprowadza 500 m jako minimalną dopuszczalną odległość nowych turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. Obecnie jest to 700 m. Oprócz przepisów dotyczących budowy turbin wiatrowych w ustawie znajduje się wprowadzony w trakcie prac sejmowych zapis przedłużający na IV kwartał 2025 r. zamrożenie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto. Obecnie mrożenie obowiązuje do końca września.
Ustawa wiatrakowa "lekkim faulem rządzących"
Jak zaznaczał, Nawrocki ma obecnie w tej chwili do podpisania aż 38 ustaw. - Jedną z nich jest ustawa wiatrakowa, ale jest ona - delikatnie mówiąc - lekkim faulem ze strony rządzących. Z jednej strony mówimy o obniżeniu cen energii, natomiast wiatraki budzą duży opór społeczny - podkreślał gość TOK FM. Leśkiewicz doprecyzował, że prezydent Nawrocki nie podjął jeszcze decyzji w sprawie ustawy. Rządowy projekt zakłada zamrożenie cen energii.