Wybory prezydenckie 2025. Grzegorz Braun wystartuje
Już 18 maja 2025 roku odbędą się wybory prezydenckie w Polsce. Jednym z kandydatów jest kontrowersyjny polityk Grzegorz Braun. To nie pierwszy raz, kiedy 58-latek postanowił zawalczyć o fotel w Pałacu Prezydenckim. W 2015 roku wystartował w wyborach jako kandydat niezależny. Wówczas zdobył 124 132 głosy, co przełożyło się na 0,83 proc. poparcia.
Grzegorz Braun na tle pozostałych kandydatów na prezydenta RP posiada skromny majątek. Tak przynajmniej wynika z jego najnowszego oświadczenia. Polityk twierdzi, że "był okradany przez Prezydium Sejmu" oraz że nie posiadania żadnych nieruchomości.
Majątek Grzegorza Brauna. Skromne oszczędności polityka
W oświadczeniu majątkowymGrzegorz Braun wskazał, że posiada nieco ponad 3,3 tys. zł oszczędności. Oprócz tego czytamy, że w rubryce dotyczącej środków zgromadzonych w obcej walucie europoseł wpisał 2,87 dol. Grzegorz Braun wskazał, że nie posiada domu i mieszkania, gospodarstwa rolnego ani innych nieruchomości.
Ponadto z oświadczenia majątkowego Brauna wynika, że w 2023 r. jako poseł na Sejm zarobił 67 070,53 zł. W oświadczeniu czytamy, że otrzymał 45 031,68 zł z tytułu praw autorskich.
"Była to tylko część należnej sumy, z pozostałej części uposażenia i tzw. 'diety' byłem okradany przez Prezydium Sejmu" – dopisał w rubryce kandydat na prezydenta. To efekt kary za zachowanie z końca ubiegłego roku, gdy na sejmowym korytarzu gaśnicą ugasił świece hanukowe.
W rubryce dotyczącej "składników mienia ruchomego powyżej 10 tys. zł" polityk wpisał książki. Polityk nie posiada papierów wartościowych, ani udziałów w żadnej spółce.
Grzegorz Braun w Kanale Zero. Wywiad ustanowił nowy rekord
W czwartek Grzegorz Braun był gościem Krzysztofa Stanowskiego w Kanale Zero. W kulminacyjnym momencie wywiad oglądało jednocześnie 238 tys. widzów, co jest nowym rekordem. Tym samym był to najpopularniejszy globalnie program emitowany wówczas na żywo na YouTubie. Rozmowa trwała w sumie prawie cztery godziny.
Braun przyznał w Kanale Zero, że jest kibicem administracji prezydenta Donalda Trumpa. - Wiele radości z tego płynie, że do polityki wróciły indywidualności - powiedział, wskazując na miliardera Elona Muska oraz sekretarza zdrowia i opieki społecznej Roberta F. Kennedy'ego Jr.
Stanowski wielokrotnie pytał Brauna, czy nazwałby Putina zbrodniarzem i ludobójcą, lecz polityk unikał odpowiedzi. Jak stwierdził, jego celem nie jest "rozdawanie etykietek" wobec prezydentów innych państw. Wcześniej za to nazwał mianem "ludobójcy norymberskiego" jednego z byłych polskich premierów, który miał prowadzić - zdaniem Brauna - nieodpowiednią politykę w czasie pandemii COVID-19.